Trwa burza wokół Motoru Lublin, po awanturze między portugalskim trenerem Goncalo Feio i prezesem klubu Pawłem Tomczykiem. Po ostatnim meczu Motoru Lublin doszło do scysji z udziałem trenera Feio i prezesa Tomczyka. Prezes miał zostać uderzony plastikową kuwetą na dokumenty i z rozciętym łukiem brwiowym trafić do szpitala. Z kolei wcześniej miało dojść do wymiany zdań z rzeczniczką klubu Pauliną Maciążek, która w rozmowie z portalem Goal.pl twierdzi, że trener miał ją obrazić. Trener na razie konsekwentnie nie rozmawia z mediami o tej sytuacji. Natomiast oficjalne oświadczenie wydał w poniedziałek klub z Lublina. Wskazano w nim na kilka kwestii. "Po meczu, który miał miejsce w dniu 5 marca 2023 r. pomiędzy Motorem Lublin a GKS Jastrzębie doszło do sytuacji powszechnie nieakceptowalnych — nagannych zachowań trenera Gonçalo Feio. Po meczu trener wulgarnie odniósł się do rzecznik prasowej klubu, pani Pauliny Maciążek. W tej sytuacji (...) odmówiła poprowadzenia konferencji prasowej z jego udziałem"- twierdzi klub w oświadczeniu. Prezes Motoru Lublin Paweł Tomczyk na zwolnieniu. Orężem "kuwetka na dokumenty" Dalej w komunikacie lubelski klub próbuje naświetlić przebieg zdarzeń z feralnego wieczoru. "Po konferencji prasowej (...) doszło do wymiany zdań pomiędzy trenerem Gonçalo Feio a prezesem klubu Pawłem Tomczykiem, w wyniku czego (...) Feio, w obecności innych osób, kopnął w biurko i rzucił w prezesa Tomczyka kuwetką na dokumenty, która uderzyła go w głowę. W konsekwencji tego działania doszło do urazu głowy prezesa Pawła Tomczyka, który musiał być hospitalizowany i przebywa obecnie na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, a jego stan zdrowia nie pozwala na pełnienie obowiązków służbowych" - przekonuje klub z Lublina. Zdaniem Motoru, Portugalczyk przekonywał, iż Tomczyk był pod wpływem alkoholu. "Trener Feio w wyjaśnieniach, jakie złożył na żądanie klubu, podał nieprawdę, że prezes Tomczyk w trakcie tego zdarzenia był pod wpływem alkoholu — badanie szpitalne przeprowadzone o godzinie 21.00 nie potwierdziło tego faktu. W wyniku długotrwałego konfliktu z trenerem prezes klubu Motor Lublin oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej" - czytamy w oświadczeniu. Na wtorek zostało zwołane nadzwyczajne posiedzenie rady nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A. "Dodatkowo, w wyniku medialnych doniesień rzecznik dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej Adam Gilarski wszczął postępowanie wyjaśniające i zobowiązał Motor do przedstawiania informacji oraz wyników badań lekarskich Prezesa Pawła Tomczyka" - informuje klub. Czytaj także: Trener miał zaatakować prezesa. Pierwsze stanowisko PZPN