Kandydat na prezydenta Francji Eric Zemmour odwiedził ostatnio Marsylię. Podczas jego wizyty w "mieście futbolu" doszło do pewnego incydentu. Zemmour wraz z kolegami wynajął boisko do futsalu, by wspólnie pograć w piłkę. Do meczu jednak nie doszło. Wyrzucił Zemmour’a z boiska. Przeszkadzały mu kamery Eric Zemmour wynajął boisko należące do Zidane Five Club, by zagrać krótki mecz z lokalnymi kibicami. Zanim starcie się rozpoczęło, na boisko wkroczyli właściciele obiektu. Interweniował Nourredine Zidane, brat mistrza świata z 1998 roku Zinedine’a Zidane’a. Mężczyzna oświadczył, że nie został wcześniej powiadomiony o obecności kamer na boisku i wyrzucił z obiektu kandydata na prezydenta. U boku właściciela pojawił się także Karim Djaziri, który podobnie jak Zidane, nie był zadowolony z tej sytuacji. <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-zinedine-zidane-zapalal-miloscia-do-innego-sportu-niz-futbol,nId,5587712">Zinedine Zidane zapałał miłością do innego sportu, niż futbol</a> Francuzi oburzeni: "Chciał po prostu zagrać" Obywatele Francji, w tym zwolennicy prawicowego kandydata, nie kryli swojego oburzenia. "Podobnie jak wielu Francuzów, chciał po prostu grać w piłkę, bo kocha ten sport" - internauci tłumaczyli w mediach społecznościowych. <a href="https://sport.interia.pl/ligue-1/news-zidane-stawia-szefom-psg-warunek-musze-miec-ronaldo,nId,5818797">Zidane stawia szefom PSG warunek: Muszę mieć Ronaldo</a>