W spotkaniu wezmą udział prezydenci konfederacji, albo ich przedstawiciele. Nie wezmą udziału m.in. dwaj wiceprezydenci FIFA - 41-letni Jeffrey Webb z Kajmanów (szef CONCACAF) i 83-letni Urugwajczyk Eugenio Figueredo, którzy zostali w środę zatrzymani w Zurychu. Początkowo szef służby medycznej FIFA Belg Michel D'Hooghe zapowiadał, że 79-letni Blatter z powodu złego samopoczucia, nie weźmie w czwartek udziału w żadnym oficjalnym spotkaniu. Na razie nie wiadomo, ile konfederacji potwierdziło udział w spotkaniu. Nie wiadomo także, jaki będzie temat spotkania. Nieoficjalnie mówi się o głosowaniu nad przełożeniem terminu wyboru prezydenta FIFA, które ma się odbyć w piątek 29 maja. Jednocześnie UEFA poinformowała, że nie zbojkotuje piątkowego kongresu - poinformował Irlandczyk John Delaney. W środę, podczas nieformalnego posiedzeniu członków Komitetu Wykonawczego UEFA w Warszawie, przy okazji finału Ligi Europejskiej, zdecydowano się domagać odłożenia w czasie zaplanowanych na piątek wyborów. UEFA zagroziła także bojkotem kongresu w Zurychu. - Wierzymy, że powinien on zostać przełożony, a wybory należy przeprowadzić nie teraz, a w ciągu sześciu miesięcy - powiedział dziennikarzom sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino. Według nieoficjalnych informacji, w piątek przedstawiciele UEFA w wyborach na prezydenta nie poprą Blattera, tylko jego rywala jordańskiego księcia Ali bin Al-Husseina. - Nie było żadnego głosowania i nie wiem, czy wszystkie 53 związki podejmą w piątek taką samą decyzję, ale Platini jest przekonany, że UEFA jest zjednoczona - przyznał Delaney. Ponadto wiceprezes federacji brytyjskiej David Gill, były dyrektor Manchesteru United, zapowiedział, iż zrezygnuje z miejsca w Komitecie Wykonawczym FIFA, jeśli wybory wygra Blatter. - W pewnym momencie David Gill wstał i powiedział, że nie zasiądzie w Komitecie Wykonawczym. Dostał za to oklaski, ludzie pomyśleli o nim, że to człowiek honoru. To bardzo odważne i uczciwe zachowanie - relacjonował Irlandczyk. Po tym zebraniu szef Unii Michel Platini spotkał się prywatnie z Blatterem. W rozmowie w cztery oczy Francuz miał poprosić, aby ten zrezygnował ze startu w piątkowych wyborach. Szwajcar odmówił.