Sąd odrzucił zażalenie na pozostawanie w areszcie, mimo problemów zdrowotnych Esquivela, obawiając się jego ucieczki i utrudnianie postępowania. Wpłacenie kaucji jak również elektroniczna opaska nie wchodziły w rachubę. Aresztowanego, byłego prezesa Wenezuelskiego Związku Piłki Nożnej czekają dalsze przesłuchania. Wcześniej szwajcarskie władze zgodziły się na jego ekstradycję USA. Esquivelowi w USA grozi nawet 20 lat więzienia. Jest jednym z działaczy FIFA zatrzymanych pod zarzutem korupcji 27 maja w luksusowym hotelu w Zurychu, na dwa dni przed wyborami prezydenta tej organizacji. Tego dnia w Zurychu policja na wniosek Departamentu Sprawiedliwości USA w jednym z luksusowych hoteli zatrzymała siedmiu wysokiej rangi działaczy FIFA. Wśród nich byli wiceprezydenci FIFA Jeffrey Webb z Kajmanów oraz Urugwajczyk Eugenio Figueredo. Pozostali zatrzymani to Kostarykanin Eduardo Li, Nikaraguańczyk Julio Rocha, Costas Takkas z Kajmanów i Brazylijczyk Jose Maria Marin. Kilka innych osób objętych jest nadal dochodzeniem. Prowadzący w tej sprawie śledztwo Amerykanie od początku domagali się ich ekstradycji. Wszyscy zatrzymani związani byli z regionalnymi federacjami piłkarskimi w Ameryce Południowej (CONCACAF) i Północnej (CONMEBOL). Są oni podejrzewani o korupcję przy wyborze gospodarzy MŚ 2018 i 2022. Do tego dochodzą zarzuty przyjmowania i dawania łapówek na łączną kwotę sięgającą nawet 100 milionów dolarów. Według anonimowych źródeł, wśród zarzutów im stawianych są też wymuszenia, pranie pieniędzy, oszustwa finansowe z wykorzystaniem technologii informatycznych. Amerykańska prokuratura twierdzi, że chodzi m.in. o przetargi związane ze sprzedażą praw telewizyjnych, marketingowych i sponsorskich do imprez, które odbywały się w Stanach Zjednoczonych i Ameryce Łacińskiej. Władze USA od początku domagały się ich ekstradycji. Początkowo były z tym jednak problemy, gdyż formalnie oba kraje - Szwajcaria i USA nie mają podpisanej odpowiedniej umowy. Pierwszym z zatrzymanych, który zgodził się na ekstradycję był Webb. W lipcu został przewieziony do USA, stanął przed Sądem Federalnym, ale nie przyznał się do winy. Także Rocha wyraził zgodę na ekstradycję, ale nie do USA, tylko do Nikaragui. W połowie września szwajcarskie władze zgodziły się na ekstradycję do USA 83-letniego Figueredo.