Przez ostatnie tygodnie zdjęcia brazylijskiego napastnika nie opuszczały pierwszych stron włoskich tabloidów. Prasa zarzucała Adriano, że lepiej niż na boisku radzi sobie na parkietach nocnych klubów. W niedzielę Brazylijczyk zamknął usta krytykom, gdy strzelił zwycięskiego gola w meczu derbowym z Milanem. Do mediów szybko przedostała się informacja o tym, że Adriano po sezonie przedłuży kontrakt, a jego agent wyznał, że na San Siro zostanie tylko ze względu na Jose Mourinho. - Adriano ma fantastyczne relacje z Jose Mourinho, a to bardzo ważne. Jeśli Mourinho nie byłoby na ławce trenerskiej, Adriano także już dawno by odszedł - wyznał menedżer piłkarza Gilmar Rinaldi.