- Doskonale pamiętam, że trzy lata temu obok Szewczenko byłem kandydatem do zdobycia Złotej Piłki. Potem wszystko potoczyło się inaczej. Sądzę, że występy w Lidze Mistrzów mogą mi teraz bardzo pomóc. Wszyscy zobaczą, że nadal jestem wielkim zawodnikiem. Muszę to udowodnić. Większość straciła do mnie zaufanie. Jeżeli jednak będę chciał, jeżeli będę ciężko pracował, znowu mogę być wspaniałym piłkarzem - powiedział. - W tym roku wróci prawdziwy Adriano. Muszę tego dokonać dla kibiców, dla Morattiego. Moja mama czuje, że tak będzie, a matki się nigdy nie mylą. Proszę wszystkich o trochę cierpliwości - dodał Adriano