Revolution już od 3. minuty przegrywali 0-1 po trafieniu Rodrigueza. Taki stan rzeczy utrzymał się jednak zaledwie przez sześć minut, gdyż w 9. Buksa po podaniu Gila doprowadził do wyrównania. Efektowne otwarcie mogło zwiastować, że w meczu padnie sporo bramek, lecz paradoksalnie - były to jedyne trafienia w regulaminowym czasie gry. Kolejne padły dopiero w dogrywce. W 109. minucie New York City FC ponownie objęło prowadzenie (gol Castellanosa), a drużyna Polaka podtrzymała nadzieję na awans trafieniem na dwie minuty przed końcem (Buchanan). Adam Buksa nie wykorzystał karnego Losy promocji do kolejnej fazy rozstrzygnęły dopiero rzuty karne. Niestety, swojego nie wykorzystał Buksa, a ponieważ przeciwnicy byli bezbłędni, to oni awansowali.Rywalem New York City FC w półfinale będzie Philadelphia Union - zespół innego Polaka, Kacpra Przybyłko.TC