To kolejny argument za tezą, że organizowanie mundialu w Katarze jest wielkim nieporozumieniem. Cały świat już za nieco ponad miesiąc będzie patrzył na kraj, który w trakcie rosyjskiej agresji na Ukrainę dziękuje tejże Rosji za pomoc. Katar dziękuje Rosji - aż trudno w to uwierzyć Do spotkania szejka Kataru Tamima bin Hamada al-Thaniego z Putinem doszło w czwartek w Kazachstanie, podczas Konferencji o Interakcjach i Środkach Budowy Zaufania w Azji (CICA). Rozmowa była przyjemna, obaj panowie nie szczędzili sobie komplementów. W sytuacji wciąż trwającej zbrodniczej agresji putinowskiej Rosji na Ukrainę, powinna być ona jednak międzynarodowym skandalem. I policzkiem dla krajów, które nie popierają działań Putina, a w listopadzie i grudniu będą miały swoje reprezentacje na mundialu w Katarze. W tym gronie jest i Polska. Po spotkaniu w Astanie katarska agencja informacyjna zamieściła słowa szejka Tamima bin Hamada al-Thaniego skierowane do Putina: "Rosja zapewnia wielkie wsparcie dla Kataru przy organizacji mistrzostw świata 2022, współpraca będzie kontynuowana, za to Rosji dziękujemy". Formalnie Rosjanie są wykluczeni z rozgrywek FIFA, mieli szansę na występ na mundialu, bo zakwalifikowali się do barażów. Pod koniec marca powinni w nich najpierw zmierzyć się z Polską, a później z lepszym z pary Szwecja - Czechy. Tyle że do tych spotkań nie doszło, Polska od początku była przeciwna potyczce z reprezentacją kraju agresora. Ostatecznie FIFA wyrzuciła rosyjskich piłkarzy, nasz kraj awansował do finału barażów, a w nich pokonał w Chorzowie Szwecję. Putin: Nasze stosunki z Katarem wciąż się rozwijają Teraz okazuje się, że Rosja jest zaangażowana w mundial w innej formie. "Stosunki między Rosją i Katarem wciąż się rozwijają. Czynimy wszystko, aby dzielić się naszym doświadczeniem przy organizacji tej imprezy. Życzę Katarowi powodzenia, jestem pewnym, że Puchar Świata zakończy się sukcesem" - odpowiedział prezydent Rosji. Kraj Putina organizował bowiem mistrzostwa świata w 2018 roku, teraz przyszła pora na Katar. Po raz drugi z rzędu najważniejszy turniej piłkarski odbędzie się więc w miejscu, w którym łamanie praw człowieka jest na porządku dziennym. Najbardziej kontrowersyjny mundial w historii Przyznanie organizacji mistrzostw świata Katarowi wywołało olbrzymie kontrowersje. To będzie najdroższy turniej w historii, pochłonie 220 miliardów dolarów, czyli pięć razy więcej, niż siedem poprzednich razem wziętych. To efekt budowy kilku stadionów, a nawet... nowego miasta. W tle pozostają też niewyjaśnione do końca zarzuty o łapówkarstwo, wynikające m.in. z ujawnionych 11 lat temu maili byłego wiceprezydenta FIFA Jacka Warnera. W 2014 roku FIFA oczyściła Katar z podejrzeń, no ale wtedy kierował nią Sepp Blatter. Rok później ten sam Blatter został zawieszony przez Komisję Etyki FIFA na osiem lat za działalność korupcyjną. Do tego dochodzą jeszcze sprawy związane z łamaniem praw człowieka przy budowie całej infrastruktury na potrzeby mundialu. Według Amnesty International w Katarze pracuje 1,7 mln pracowników migrujących. Mimo poprawy ich warunków oraz statusu prawnego, co nastąpiło po zmianie prawa przez władze Kataru, w prywatnym sektorze nadużycia wciąż są bardzo powszechne.