61-letni Grant, którego ojciec urodził się w Polsce, odebrał w poniedziałek w Londynie polski paszport, w którym jego imię zostało zapisane zgodnie z polską pisownią, Abraham, a nie dotychczas stosowaną transliteracją, Avram. Rozmawiając podczas krótkiej ceremonii w polskim konsulacie, trener nie szczędził pochwał pod adresem "Biało-czerwonych" za ich mecz otwarcia przeciwko Irlandii Północnej. - To był dobry mecz w wykonaniu polskiej drużyny, wygrała zasłużenie - choć nie było łatwo, bo Irlandczycy grali mocno defensywnie. Milik zagrał dobrze tuż za napastnikiem, wykorzystał sytuację, w której obrońcy skupiali się na Lewandowskim. Prawy skrzydłowy, który gra w Fiorentinie (Kuba Błaszczykowski - PAP) też był dobry - ocenił, podkreślając, że podopieczni Adama Nawałki "zagrali bardzo dobrze jako zespół". Szkoleniowiec podkreślił, że jego zdaniem Polacy mają szansę być jedną z niespodzianek turnieju. - Myślę, że Polska zajdzie daleko, może nawet do ostatnich etapów turnieju - powiedział, dodając, że planuje wybrać się do Francji, aby kibicować biało-czerwonym" z trybun. - Teraz może pojadę na mecz z Niemcami lub Ukrainą. Myślę, że to będzie dobry mecz - Niemcy mają silny zespół, a Polska ma dobrą reprezentację i wygrała w kwalifikacjach. To dobra szansa, żeby to powtórzyć na mistrzostwach - nie będzie łatwo, ale to możliwe. Nie mam jeszcze szalika, ale z pewnością będę wspierał Polaków - uśmiechnął się. Z Londynu Jakub Krupa