W drugiej połowie spotkania przy stanie 1:0 dla Chelsea Abidal sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Anelkę. Arbiter Tom Henning Ovrebo bez wahania ukarał zawodnika czerwoną kartką. Obrońca "Dumy Katalonii" nie ma tego za złe sędziemu. - Walczyłem z Nicolasem Anelką. Byłem ostatnim obrońcą i sędzia prawidłowo uznał, że go faulowałem. Wykluczenie mnie było normalne - stwierdził Abidal. - Jeśli puściłbym go wolno i strzeliłby drugą bramkę, to wszystko byłoby skończone. Możemy uznać, że był to dobry faul. Poświęciłem się dla drużyny - wyjaśnił defensor.