Sezon Ligue 1 dobiegł już końca. Ekipa OGC Nice ukończyła rozgrywki na czwartym miejscu, dzięki czemu zagwarantowała sobie start w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Wszystko wskazuje jednak na to, że bez udziału Marcina Bułki. Obecna umowa Polaka wygasa w połowie 2026 roku. Od wielu tygodni francuskie media donosiły jednak, że reprezentant Polski najbliższego lata zmieni klubowe barwy bez względu na końcowe rozstrzygnięcia sezonu. Do pozostania w Nicei nie skusiła go nawet oferta potrojenia pensji. Obecnie inkasuje 80 tys. euro miesięcznie. Szczęsny wciąż nie ogłosił decyzji. FC Barcelona jest gotowa. W klubie już wiedzą Bułka na radarze Galatasaray. Teraz trzeba za niego zapłacić 10 razy więcej Foot Mercato informuje, że rozpoczęto rozmowy między obecnym pracodawcą Bułki a Galatasaray Stambuł. Polski bramkarz miałby tam zastąpić 38-letniego Fernando Muslerę. Urugwajczyk pozostaje jest filarem tureckiego zespołu od 14 lat. Kwota odstępnego? Szacunkowa wartość 25-latka wynosi obecnie 20 mln euro. To dokładnie dziesięciokrotność kwoty, jaką przed trzema laty klub z Nieci przelał na konto PSG. W bieżącym sezonie Bułka rozegrał na niwie klubowej 40 spotkań. Skapitulował 55 razy. Czyste konto zachował w ośmiu potyczkach (wobec 18 w poprzednim cyklu). Jeśli transfer dojdzie do skutku, klubowym partnerem polskiego golkipera może być inny kadrowicz. Od minionej zimy barw "Galaty" broni bowiem Przemysław Frankowski, wypożyczony do końca sezonu z RC Lens. Kwotę wykupu 29-letniego pomocnika ustalono na 7 mln euro.