Przed startem obecnego sezonu właściwie do ostatnich chwil nie było pewne, czy w Realu Madryt w rozgrywkach 2023/2024 będziemy oglądać trzy wielkie legendy klubu, a więc Toniego Kroosa, Nacho Fernandeza i Lukę Modricia. Niemiec swoją umowę przedłużył na dziewięć dni przed rozpoczęciem nowego sezonu, Chorwat cztery dni, a Hiszpan osiem. Ostatecznie wszyscy na przynajmniej jeszcze jeden rok zdecydowali się związać swoją przyszłość z "Los Blancos". Nowy skandal w La Lidze, hit przerwany. Pseudokibice dostali mocną ripostę To z perspektywy kibiców i klubu okazało się być bardzo dobrą decyzją, a największy zachwyt budzi forma Niemca. Kroos wygląda iście zjawiskowo w ustawieniu z czwórką pomocników i zdecydował się nawet na powrót do reprezentacji Niemiec, która wyraźnie tego potrzebowała. W przypadku Hiszpana i Chorwata sprawa wygląda nieco inaczej. Obaj z pewnością dalecy są od swojej optymalnej dyspozycji i często zbierali sporą dawkę krytyki ze strony fanów oraz dziennikarzy. Modrić bliżej pozostania. Chorwat zmienił zdanie Zdaniem hiszpańskich mediów Nacho już przekazał klubowi, że obecny sezon będzie jego ostatnim w klubie i nie przedłuży wygasającej umowy. W przypadku Modricia od dawna też pojawiały się informacje, że on również skłania się ku rozstaniu z "Królewskimi". To oznaczałoby, że po 12 latach odejdzie z klubu i zostawi "dyszkę" wolną na przyszły sezon. Ten numer na plecy miałby wówczas wziąć Kylian Mbappe, który według wszystkich źródeł ma trafić do Madrytu. Hit transferowy o krok! Mistrz świata jedną nogą w Barcelonie Jak się jednak okazuje, Modrić miał lepiej zrozumieć swoje położenie. Chorwat ma akceptować to, że jest jedynie zmiennikiem w zespole Carlo Ancelottiego i mimo tego w ostatnim czasie zaczął czuć się zdecydowanie ważniejszy. Co także istotne, w klubie wszystkim podobno imponuje forma fizyczna, w jakiej znajduje się doświadczony środkowy pomocnik. Te informacje zgodnie kolportują wspólnie "As" oraz "Marca", co dodaje jej naprawdę dużo wiarygodności. Gdy spojrzymy na bilans minut Modrcia w tym sezonie, to łatwo można zauważyć, dlaczego był niezadowolony ze swojej roli. Chorwat łącznie we wszystkich rozgrywkach rozegrał ledwie 1941 minut, co przy ostatnich latach jest totalną anomalią. W trakcie tych niespełna dwóch tysięcy minut Chorwat strzelił dwa gole i sześć razy asystował swoim kolegom.