Nikt z nas już pewnie nie pamięta napastnika Marka Robinsa kojarzonego z gry w Norwich i Leicester. Karierę zaczynał w Manchesterze United i to właśnie on zdobył bramkę, która zmieniła historię klubu z Old Trafford. Alex Ferguson. "Trzy lata obietnic i wciąż wielkie g" "Trzy lata wymówek i wciąż jest gówno, spadaj Fergie" - transparent z takim napisem zawisł na trybunach stadionu w Manchesterze w grudniu 1989 roku. Media domagały się dymisji Alexa Fergusona, po tym jak jego zespół nie potrafił wygrać żadnego z siedmiu kolejnych meczów. Pojedynek trzeciej rundy Pucharu Anglii z Nottingham Forest miał być decydujący. Zwycięski gol Robinsa uratował posadę najważniejszego człowieka w historii klubu z Old Trafford. Manchester United zdobył Puchar, co było pierwszym trofeum Fergusona w roli jego trenera. Pierwszym z 38. Przez 26 lat pracy w "Teatrze Marzeń" Szkot uczynił z United najbardziej utytułowany zespół na Wyspach (13 tytułów mistrza Anglii, pięć Pucharów kraju, dwa triumfy w Lidze Mistrzów). Był już jednak znanym trenerem, gdy w listopadzie 1986 roku Manchester go zatrudniał. Prowadził Szkotów na mundialu w Meksyku, ale grupę trafili koszmarnie trudną. Ze wspaniałą Danią z Michaelem Laudrupem, wicemistrzami świata z RFN i Urugwajem z Enzo Francescolim Szkoci stoczyli równe boje, ale wywalczyli zaledwie punkt. Ferguson zabłysnął już trzy lata wcześniej wygrywając z Aberdeen Puchar Zdobywców Pucharów. W drugiej rundzie Szkoci pokonali Lecha Poznań, w ćwierćfinale Bayern Monachium, w finale Real Madryt po dogrywce. A potem jeszcze w Superpucharze Europy byli lepsi od Hamburger SV. Trzy tytuły mistrza Szkocji i trzy Puchary Szkocji to był wielki wyczyn dla Fergusona i Aberdeen. Alex Ferguson. Giggs, Cantona, Beckham i inni Początki w Manchesterze United były jednak bardzo trudne. Alex z przerażeniem patrzył na to jak gracze o skali talentu Normana Whiteside’a, Paula McGrath’a, czy samego Bryana Robsona popadali w alkoholizm. Szkot musiał przywrócić dyscyplinę w klubie, dokonać wielu transferów, aż wreszcie w 1993 roku w pierwszym sezonie po powołaniu Premier League sięgnął z Manchesterem po mistrzostwo. Powtórzył to 13 razy, opuścił ławkę latem 2013 roku jako najbardziej utytułowany trener w historii futbolu (49 trofeów). Na Old Trafford przepracował 26 lat bijąc rekord legendarnego Matta Busby’ego (24 lata). W 1999 roku dostał tytuł szlachecki od królowej Elżbiety II. Wychował wiele gwiazd, prowadził je twardą ręką. Ryan Giggs wspominał jak trener wyciągał go z szafy podczas popijawy z kolegami. Dał mu jednak zadebiutować w wielkim klubie w wieku 17 lat. Nie bał się piłkarzy trudnych. Jako jedyny potrafił wydobyć pełnię talentu z Erica Cantony. Nie unikał konfliktów z zawodnikami, nawet tymi najsłynniejszymi. Tak było z Davidem Beckhamem, który odszedł do Realu Madryt. Jego "suszarka" - kiedy wrzeszczał w twarz zawodnikowi, budziła popłoch w szatni. Był kontrowersyjny: w 2003 roku oskarżył nawet UEFA o ustawienie losowania Ligi Mistrzów na korzyść klubów hiszpańskich i włoskich. Z Włochów kpił często uważając, że ważniejsze niż gra jest dla nich nauka symulowania fauli. Alex Ferguson. Manchester bez swojej największej legendy W tym samym 2003 roku Ferguson podał do sądu głównego udziałowca klubu z Manchesteru Johna Magniera za prawa do konia wyścigowego Rock of Gibraltar. W rewanżu Magnier oskarżył Fergusona o przekręty przy transferach kilku piłkarzy w tym Jaapa Stama, Juana Sebastiana Verona i Cristiano Ronaldo. Z kolei BBC w filmie o Fergusonie pokazało jak jego syn Jason wykorzystuje pozycję ojca przy transferach zawodników. Szkot uważał to za stek bzdur i bojkotował stację. Najbardziej niezwykła przygoda wydarzyła się Fergusonowi jeszcze w Sant Mirren na początku kariery trenera. Wydobył go z II ligi i zdobył mistrzostwo z drużyną o średniej wieku 19 lat. Klub zapisał się jednak w annałach jako jedyny, który wyrzucił z pracy Fergusona. Oskarżono go o to, że chciał, by piłkarze dostawali część wypłat "nieautoryzowanych" - wolnych od podatków. Podobno prześladował sekretarkę, która nie mogła się na to zgodzić, aż szef klubu Willie Todd stwierdził, że Alex nie ma talentów przywódczych. I wylał go z roboty. Dziś brzmi to kuriozalnie. Do 2013 roku posada trenera w Manchesterze United była najbardziej stabilna w światowej piłce. Od tamtej pory klub zatrudnił pięciu szkoleniowców i żaden nie zdobył mistrzostwa kraju. Od chwili zakończenia pracy trenera przez Fergusona klub z Old Trafford wydał na transfery 1,352 mld euro! I ani razu nie był najlepszy w Premier League. W tabeli najbardziej utytułowanych klubów na Wyspach Ferguson i Manchester United przegonili Liverpool, który w czasach ich wielkości na tytuł czekał 30 lat. Dziś "The Reds" odrabiają straty. Wciąż to MU prowadzi 20-19. Bez Fergusona nie byłoby to możliwe. To z pewnością najważniejszy człowiek w historii klubu z Manchesteru i zapewne w ogóle piłkarski trener wszech czasów. Dariusz WołowskiCZYTAJ TEŻ:Polskie akcenty Sir Alexa FergusonaManchester United pewnie pokonał rywala w Premier League