Fani Schalke długo czekali na to spotkanie, myśląc o rewanżu za finisz ubiegłego sezonu, kiedy to VfB wydarł ich pupilom tytuł mistrza Niemiec. I doczekali się efektownego zwycięstwa. W 32. minucie Kevin Kuranyi celnie główkował po wrzutce Ivana Rakiticia z rzutu wolnego i gospodarze objęli prowadzenie. W 53. minucie Marcelo Jose Bordon wyłożył piłkę Kurany'emu, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki. Po tym golu z radości oszalały trybuny i... reprezentacyjny napastnik Niemiec, który za zdjęcie koszulki został ukarany żółtą kartką, która wyklucza go z meczu przeciwko Borussii w Dortmundzie. W 61. minucie Antonio da Silva ładnym uderzeniem z wolnego zdobył kontaktową bramkę, ale piętnaście minut później Rakitić znów idealnie zagrał z wolnego i obrońca Heiko Westermann zdobył swoją trzeciego gola w tym sezonie. Wynik ustalił Ze Roberto w doliczonym czasie gry. W Bremie nie zanosiło się na sensację. Gospodarze zdobyli gola "do szatni", ale po przerwie mądrzej zagrali goście. Najpierw wyrównał Benjamin Auer, a gola dającego im zwycięstwo strzelił głową Anthar Yahia sześć minut przed końcem. Pomocnik VfL Bochum Tomasz Zdebel grał do 75. minuty, a Marcin Mięciel oglądał spotkanie z ławki rezerwowych. Zobacz WYNIKI 18. KOLEJKI oraz TABELĘ Bundesligi