Ostatnie spotkanie rozegrał przy brawach i owacjach wdzięcznych kibiców. Przed meczem uhonorowany przez działaczy (sam jest wiceprezesem klubu), w 66. minucie gdy schodził z boiska po raz ostatni, drużyna utworzyła szpaler. Trybuna szalała. Didi = LGKS Brehmer (rocznik 1983) zaczynał grę w Rozwoju Katowice, tam do kadry pierwszego zespołu dostał się jako 15-latek. Potem "Didi: występował również w juniorach Ruchu Chorzów. Dostał się na AWF, jednocześnie przyszła oferta z III-ligowych Szombierek Bytom. Uznał jednak, że nie da się połączyć stacjonarnych studiów z ligowym graniem. Do Podlesianki trafił pierwszy raz w 2002. Nieprzerwanie gra w niej od 2005 roku. Od tego czasu uzbierało się właśnie aż tyle spotkań, to absolutny rekord w klubowych kronikach. "Didi = LGKS" - głosił transparent wywieszony na stadionie. LGKS czyli Ludowo-Górniczy Klub Sportowy "Podlesianka". Mecz był zresztą momentem pożegnania z karierą również bramkarza Szombierek. 31-letni Maciej Wierzbicki najdłużej grał w GKS-ie Katowice i teraz tam wraca. W przyszłym sezonie będzie asystentem Katarzyny Koch w kobiecej drużynie GKS-u Katowice. Owację dostał też trener gospodarzy Damian Ostrowski, który również żegna się z Podlesianką.