Polacy pod wodzą trenera Michała Globisza w grupie pokonali 4-1 Hiszpanię i Danię 3-2, a także zremisowali z Belgią 1-1. Zajęli pierwsze miejsce i w finale pokonali 3-1 Czechy. Gole w decydującym spotkaniu zdobyli Łukasz Nawotczyński, Wojciech Łobodziński i Łukasz Madej. Z młodzieżowej reprezentacji do ekstraklasy - Ta wygrana z Hiszpanią była dla nas sprężyną. W finale nie zagrałem, bo w meczu z Danią dostałem drugą żółta kartkę za grę na czas. Paweł Kapsa z Czechami bronił jednak świetnie - podkreślał Tomasz Kuszczak, były zawodnik reprezentacji Polski i Manchesteru United. - To był świetny rocznik. Gdzieś widziałem statystykę, że w ekstraklasie nie zagrałem tylko ja i Dariusz Zawadzki. Cieszę się, że wspominamy tamte mistrzostwa, bo o sukcesach reprezentacji młodzieżowych jakby zapominamy. 20 lat po triumfie w mistrzostwach Europy w Finlandii niemal wszyscy ówcześni reprezentanci Polski pojawili się na obiektach Szkoły Mistrzostwa Sportowego, by przypomnieć o sukcesie sobie, a także uczestnikom turnieju rocznika 2008. Nie wszyscy przyjechali w najlepszej formie fizycznej, za to w świetnych humorach. Zabrakło zaledwie kilku z mistrzowskiego składu: Mateusza Żytki, Dariusza Zawadzkiego, Łukasza Mierzejewskiego, a Łukasza Nawotczyński dojechał na jubileuszową galę. Rocznik na miarę reprezentacji Polski W meczu z reprezentacją TVP było widać, że wielu z nich jeszcze niedawno grało w piłkę. Zdecydowana większość zresztą ma na koncie występy w reprezentacji Polski seniorów: Kuszczak, Paweł Golański, Przemysław Kaźmierczak, Rafał Grzelak, Łukasz Madej, Sebastian Mila, Wojciech Łobodziński, Paweł Brożek czy gościnnie występujący Radosław Matusiak. Prowadzący mecz Michał Listkiewicz podyktował rzut karny, który wykorzystał Robert Sierant. Na trybunach odezwał się doping dla tego zawodnika, który jest trenerem grup młodzieżowych w łódzkiej SMS. Miejsce meczu wybrano nieprzypadkowo. W Szkoli Mistrzostwa Sportowego uczyli się bowiem Golański, Kaźmierczak, Grzelak, Madej, Brożek, Robert Sierant czy Paweł Hajduczek. Ten sam zwód Łobodzińskiego Na 2-0 podwyższył Łobodziński, który po crossie Grzelaka przelobował bramkarza TVP. - Ja grałem na 20 procent, ale patrząc po sylwetkach niektórych kolegów to oni dali z siebie 200 procent - żartował Łobodziński, obecnie trener Miedzi Legnica. - Całą karierę mówili, że nabieram wszystkich na jeden zwód i cały czas się tego trzymam. On, Madej, Brożek, Kaźmierczak, Piątek, Paska czy Grzelak imponowali sylwetkami. Pozostałym trochę kilogramów przybyło. Po przerwie reprezentanci Polski nie mieli już litości dla rywali i zdobyli pięć bramek. TVP strzeliło honorową za sprawą innego byłego reprezentanta Polski Marcina Żewłakowa. Jak Michał Listkiewicz dała ciała - W 2001 roku dałem ciała jako prezes PZPN, bo nie pojechałem na finał. Byli za to moi zastępcy Eugeniusz Kolator i Eugeniusz Nowak - przyznał Listkiewicz. - Za to późnej byłem w Kanadzie na meczu Polska - Brazylia w mistrzostwach świata do lat 20, który wygraliśmy po bramce Grzegorza Krychowiaka. Pamiętam to doskonale, bo do Montrealu przyjechało 25 tysięcy naszych kibiców z Polonii amerykańskiej i kanadyjskiej. Dziennikarze TVP po meczu żałowali, że nie postawili się mocniej złotym medalistom mistrzostw Europy do lat 18. - Przecież przez 20 minut nie mogli wypracować czystej sytuacji - mówił jeden z nich. - Nie no, nie mieliśmy z nimi szans - przyznał kolejny. TVP żąda walkowera A Rafał Patyra, który wcielił się w rolę trenera reprezentacji TVP zażartował: - U nich był nieuprawniony zawodnik, czyli Radosław Matusiak [nie było go na mistrzostwach Europy w Finlandii - przyp. red.], więc zaraz wynik będzie odwrotny. Z okazji jubileuszu rozegrano też turniej dzieci z udziałem SMS, Zawiszy Bydgoszcz, Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk, GKS Katowice i ŁKS. Polska U-18 (2001) - TVP 7-1 (2:0) Gole: Łobodziński, Brożek, Matusiak po 2, Sierant - Żewłakow. Polska U-18 (2001): Kuszczak, Kapsa - Napierała, Radler, Sierant, Brożek, Golański, Hajduczek, Kaźmierczak, Grzelak, Mila, Łobodziński, Madej, Hajduczek, Rogalski, Matusiak, Pachelski, Piątek.