Mecz we Wrocławiu rozstrzygnął się właściwie już w pierwszej połowie. Prowadzenie dla gości zdobył w 15. minucie Olgierd Moskalewicz, który wykorzystał fakt, że po kiksie Bataty piłka spadła mu pod nogi w polu karnym Polaru. Gospodarze reklamowali w tej sytuacji spalonego, arbiter pozostał jednak niewzruszony i bramkę uznał. Jeszcze przed przerwą było 2:0. Prostopadle zagrywał da Souza, a sytuację sam na sam wykorzystał Tomasz Parzy. Wynik meczu ustalił już w doliczonym czasie gry Mariusz Masternak, który wyskoczył najwyżej po rzucie rożnym i strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Przegrywając z Pogonią Polar doznał 12. porażki w sezonie i zajmuje ostatnią pozycję w tabeli. Zobacz opis meczu