Dzięki swojej wtorkowej bramce, Endrick stał się najmłodszym strzelcem bramki w Lidze Mistrzów w historii Realu Madryt. Brazylijczyk zostawił za sobą naprawdę wielkie nazwiska. On nie potrzebuje wiele czasu, by strzelić bramkę. Endrick już zaznaczył swoją rolę Endrick stał się kolejną inwestycją Realu Madryt. Klub, który w ostatnich latach wyspecjalizował się w sprowadzaniu do siebie brazylijskich perełek, zapewnił sobie usługi napastnika jeszcze, gdy ten miał 16 lat. Po 18. urodzinach przeniósł się do stolicy Hiszpanii i trzeba przyznać, że był to dla niego nie do końca wymarzony moment. W tym samym okienku na Santiago Bernabeu trafił bowiem Kylian Mbappe. Szybko stało się jasne, że nastolatek będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Ta jednak mu bynajmniej nie przeszkadza. W La Lidze uzbierał zaledwie dziesięć minut w czterech meczach, a i tak zdążył już strzelić tam pierwszą bramkę. Światła reflektorów podczas starć Ligi Mistrzów też ewidentnie nie przeszkadzają popularnemu "Bobby'emu". We wtorek zaliczył debiut w najbardziej elitarnych rozgrywkach i potrzebował zaledwie kwadransa, by po raz pierwszy wpisać się na listę strzelców - a także zapisać się w klubowej historii. Endrick wyprzedził Raula. Co za debiut Endrick swoją pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów ustrzelił, mając 18 lat i 58 dni. Choć to nie wystarczyło, by znaleźć się choćby w topowej dziesiątce w historii rozgrywek (rekord należy do Ansu Fatiego, który dokonał tego mając 17 lat i 40 dni), jest to najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników Realu Madryt. Reprezentant Brazylii wyprzedził nie byle kogo, bo wcześniej tytuł ten należał do żywej legendy "Królewskich". Mowa o Raulu Gonzalezie, który swoje pierwsze gole w najbardziej elitarnych rozgrywkach ustrzelił w wieku 18 lat i 113 dni, gdy zaliczył hat-trick przeciwko Ferencvarosowi. Zresztą, Endrick pobił pod tym względem wiele prawdziwych ikon piłki nożnej. Choć dziś wydaje się to kuriozalne, Cristiano Ronaldo swoje pierwsze gole w Lidze Mistrzów ustrzelił, mając już ponad 22 lata. Miało to miejsce podczas słynnego meczu Manchesteru United z AS Romą, wygranego przez Anglików 7:1. Jak się okazuje, Brazylijczyk otworzył swoje konto nie tylko szybciej od najlepszego strzelca w historii rozgrywek, ale i legendy zajmującej w tej klasyfikacji drugą lokatę. Lionel Messi swojego debiutanckiego gola w Europie odnotował, mając 18 lat i nieco ponad cztery miesiące. Na tym nie koniec. Wybitny goleador Erling Haaland przywitał się na wielkiej scenie z przytupem, strzelając hat-tricka dla RB Salzburg z Genkiem, ale również przekroczył już wówczas próg 19. urodzin. Bez wątpienia reprezentant Brazylii zapowiada się na wielki snajperski talent. By sięgać gwiazd będzie musiał jednak stać się etatowym członkiem wyjściowego składu swojego zespołu.