Przykład Davida Alaby z Bayernu Monachium pokazuje, że dyskusja o talentach w Polsce, mających 23, czy 25 lat jest chora... Problemy ze zdrowiem kilku piłkarzy zmusiły Louisa van Gaala do eksperymentu w rewanżu 1/8 finału Champions League z Fiorentiną. Na lewej obronie Bayernu mógł zagrać doświadczony Chorwat Danijel Pranjić. Van Gaal zdecydował się jednak na pokerową zagrywkę i postawił na Davida Alabę. 17-latek - jak się okazuje - jest najmłodszym reprezentantem Austrii w całej historii. Debiutował w pierwszej reprezentacji swojego kraju już jesienią ubiegłego roku, chociaż wtedy grał tylko w drugiej drużynie Bayernu, która występuje w trzeciej lidze niemieckiej. Selekcjoner Austrii, Dietmar Constantini uznał, że nie ma na co czekać - niech chłopak zbiera bezcenne doświadczenie. Alaba wszedł na kilkanaście minut spotkania z Francją. Teraz ma już na koncie trzy mecze w drużynie narodowej - zagrał także z Hiszpanią i Danią. Alaba mówi: "Ich bin a echter Wiener" (po niemiecku, a w zasadzie po wiedeńsku - co można przetłumaczyć "jestem prawdziwym wiedeńczykiem", czy też nawet "wiedeńczykiem z krwi i kości"). Fakt, urodził się w metropolii nad Dunajem, ale ojciec George jest z Nigerii, a matka Gina z Filipin. Rzecz jasna już w ubiegłym roku oba kraje interesowały się Alabą, jeśli chodzi o reprezentowanie ich barw. Mówiło się o Niemcach, ale Alaba tłumaczy: "Niemcy? To nie ma żadnego uzasadnienia. Już dawno wybrałem grę dla Austrii". Latem 2008 roku opuścił Stronach-Akademie w Hollabrunn i trafił do juniorów Bayernu. Zaskakująco szczerze przyznaje: "Kiedyś nienawidziłem Bayernu - zawsze przyjeżdżali na turnieje juniorskie największym autokarem i zadzierali nosa". Dziś mówi: "Teraz czuję się w Bayernie, jak w rodzinie. A że uczą tutaj braku kompleksów? To niesłychanie ważne w rywalizacji". Obok Alaby w defensywie Bayernu występował 20-letni Holger Badstuber, a w ataku również 20-letni Thomas Mueller. W zespole rywali pierwsze skrzypce grał - i strzelił dwa gole - 20-letni Czarnogórec Stevan Jovetić. Największą sensacją w tym tygodniu, jeśli chodzi o Ligę Mistrzów jest wyeliminowanie Realu Madryt przez Olympique Lyon. Bramkę, która pogrzebała szansę "Królewskich" strzelił Bośniak Miralem Pjanić! To był 4. gol w tej edycji Ligi Mistrzów 19-letniego pomocnika, a zaliczył też 3. bezpośrednie asysty. Autorem hat-tricka dla Arsenalu w rywalizacji z FC Porto był 22-letni Duńczyk Nicklas Bendtner. Jego trener Francuz Arsene Wenger jest mistrzem w wyszukiwaniu i promowaniu talentów. Opiekun Manchesteru United sir Alex Ferguson - sam liczący już 68 lat - też potrafi stawiać na młodych piłkarzy. Z Milanem świetną zmianę dał 19-letni Brazylijczyk Rafael da Silva, który grywał już w poprzedniej edycji Champions League. Ciekawe co na to Stefan Majewski, prowadzący reprezentację Polski U-23?! Rozważa dymisję? A skąd! Dalej będzie nas przekonywał, że reprezentacja Polski do lat 23 odgrywa nadzwyczaj ważną rolę w procesie szkolenia najzdolniejszych polskich piłkarzy...