Do zdarzenia miało dojść w nocy z 30 na 31 grudnia w nocnym lokalu Sutton w Barcelonie. Kobieta zaalarmowała najpierw swoich przyjaciół, którzy przekazali ochronie informacje o agresywnym zachowaniem zawodnika. W związku z oskarżeniem ochrona wdrożyła "protokół przeciwko seksualnym napaściom i molestowaniu w prywatnych nocnych klubach". Kobieta czekała w spokojnym miejscu na przyjazd policji. W rozmowie z funkcjonariuszami stwierdziła, że Alves "włożył rękę pod jej bieliznę i boleśnie dotykał". Katalońska policja wszczęła śledztwo Nie od razu jednak złożyła zawiadomienie. Najpierw przeszła badania w szpitalu w Barcelonie. 2 stycznia złożyła policjantom oficjalną skargę na Daniego Alvesa. Katalońska policja wszczęła śledztwo w sprawie seksualnej napaści. Alves na razie nie zareagował na te oskarżenia. Zrobili to za niego "ludzie z jego otoczenia". Przyznali, że zawodnik był tej nocy w klubie, ale "krótko i nie doszło do żadnego kontaktu z kobietą". Brazylijczyk bardzo szybko opuścił Hiszpanię i jest już w Meksyku. W lipcu 2022 roku zakończył krótki półroczny kontrakt z Barceloną (wcześniej spędził w tym klubie osiem lat 2008-2016) i podpisał umowę z meksykańskim UNAM Pumas. Jesienią rozegrał w tym klubie 12 spotkań (cztery asysty). Z klubem z Camp Nou zdobył sześć mistrzostw Hiszpanii i trzy razy wygrał Ligę Mistrzów. Z Sevillą triumfował dwukrotnie w Pucharze UEFA. Był też mistrzem Francji z Paris Saint Germain i mistrzem Włoch z Juventusem Turyn. Z reprezentacją Brazylii był na mistrzostwach świata w Katarze. Tam wystąpił w dwóch spotkaniach - od pierwszej minuty z Kamerunem i niespełna pół godziny z Koreą Południową. Wcześniej wygrał z kadrą dwa razy Copa America i zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich.