Faworytami byli krakowianie, którzy (dzięki dr Jordanowi) trenowali już od ponad 2 lat. Gospodarze piłki uczyli się od marca 1894. Sędzia również był z Krakowa (był to trener krakusów dr Zygmunt Wyrobek). Nie było jeszcze bramek, a za słupki służyły wbite w ziemię w przepisowej odległości 7,32 m chorągiewki. Pewność siebie zgubiła krakowian. Tak bardzo byli przekonani, że wygrają, iż zgodzili się, aby naprzeciw ich przepisowej jedenastki stanęło... dwudziestu czterech lwowian. Po sześciu minutach dość chaotycznej gry występujący w drużynie gospodarzy Włodzimierz Chomicki skierował piłkę między słupki. W tym momencie - na żądanie szefa zlotu, Durskiego - sędzia mecz zakończył (teraz już wiemy, kto wymyślił srebrne i złote bramki;) Pierwszy prawdziwy mecz (według przetłumaczonych przepisów angielskich i trwający 2 x 45 min., choć jeszcze na niezbyt odpowiadającym przepisom boisku) odbył się 11 września 1902, także we Lwowie. Grali: "Sława" (późniejsi Czarni Lwów) i uczniowie IV Gimnazjum (później tworzący trzon "Pogoni"). Wygrała "Sława" 3:0. Bramki - ustawiane na krakowskich Błoniach czy lwowskiej Pohulance pojawiły się trzy lata później, w 1905 roku. Najstarszym zorganizowanym klubem była wspomniana "Sława" (Czarni), a drugim "Pogoń". Oba te lwowskie kluby powstałe w 1903 już nie istnieją. A zatem najstarszymi istniejącymi polskimi klubami są: Cracovia (13 czerwca 1906) i Wisła (27 września 1906). Daty ich powstania - w przeciwieństwie do pseudorewelacji z Rzeszowa i Sosnowca są dobrze udokumentowane. Pierwszy prawdziwy stadion zbudowało lwowskie Towarzystwo Zabaw Ruchowych (listopad 1905) i wynajmowało go miejscowym klubom. Pierwszy "klubowy" stadion miała natomiast Cracovia. Ten najstarszy polski stadion (otwarty 31 marca 1912) istnieje do dziś w tym samym miejscu. Półtora roku później, we wrześniu 1913, własnym stadionem mogła chlubić się też lwowska Pogoń. Pierwszym meczem po odzyskaniu niepodległości przez Polskę był mecz Wisła - Cracovia. Była to, licząc od 20 września 1908, piętnasta już "święta wojna". Mecz odbył się zaledwie 12 dni po usunięciu Austriaków z Krakowa, 10 listopada 1918. Wisła wygrała 1:0. Pierwszy mecz międzypaństwowy Polacy zagrali 18 grudnia 1921 w Budapeszcie z Węgrami - przegrywając 0:1. Różne zatem chwile z historii mozna uznać za "początek". Jednak wszystkie federacje piłkarskie liczą swoją historię od udokumentowanej daty rozegrania pierwszego meczu. A dla polskiej piłki takim dniem jest właśnie 14 lipca 1894. A zatem polska piłka liczy sobie już 110 lat. Niestety, rocznica ta - przy biernej postawie PZPN - została przechwycona przez Ukraińców, którzy obchodzą 14 lipca jako dzień narodzin futbolu ukraińskiego. A nasz związek temu przyklaskuje, wysyłając na obchody reprezentację młodzieżową i drużynę Polonii Warszawa. Tymczasem jest to wierutne kłamstwo. W opisanym meczu (35 zawodników + sędzia) nie uczestniczył żaden Ukrainiec. A strzelec bramki - nazywany w źródłach ukraińskich "Wołodymyr Chomyckij" okazał się polskim (a nie ukraińskim) patriotą, zarówno w czasach I jak i II wojny światowej. Po tej ostatniej osiadł w Bytomiu, gdzie do emerytury był nauczycielem... języka polskiego. Nie dziwi chęć naginania historii przez Ukraińców, na siłę szukających swojej tożsamości. Dziwi natomiast postawa PZPN. Czyżby historia rodzimej piłki dla polskiego związku zaczynała się w momencie wyboru obecnych władz?