Zawisza w końcówce jesiennej części rozgrywek wyraźnie stracił impet. Jeszcze niedawno był liderem, ale z siedmiu ostatnich spotkań, łącznie z sobotnim, wygrał tylko jedno. Mecz z innym beniaminkiem rozpoczął się po myśli gospodarzy, gdyż w dziewiątej minucie Rafał Leśniewski uzyskał prowadzenie, ale później trzy gole zdobyli rywale. Adrian Błąd w końcówce z rzutu karnego tylko zmniejszył rozmiary porażki i oba zespoły zrównały się punktami (po 34). Pogoń już ma o jeden więcej. Okazji do zbliżenia się do ścisłej czołówki nie wykorzystał Piast Gliwice, który w drugim spotkaniu na nowym stadionie zremisował z Arką Gdynia 2-2. Gole dla gospodarzy uzyskał Wojciech Kędziora, a dla spadkowicza z ekstraklasy Czech Pert Benat. Goście ostatnie pół godziny grali w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę ujrzał Piotr Kuklis. Do sporej niespodzianki doszło w Płocku, gdzie Wisła pokonała wyżej notowaną Sandecję aż 6-1, choć to goście pierwsi zdobyli gola w tym meczu. Po dwa trafienia dla miejscowych zanotowali Brazylijczyk Joao Paulo, Kamil Biliński i Senegalczyk Matar Gueye. W Ząbkach (Dolcan - Flota 2-2) i Elblągu (Olimpia - GKS Katowice 2-2) kibice też oglądali sporo bramek i gdyby nie spotkanie w Grudziądzu (Olimpia - Bogdanka 0-0), pierwszoligowcy mogliby się pokusić o rekord skuteczności w tym sezonie. W sześciu dotychczasowych meczach padło 24 goli, a najlepsza pod tym względem była 9. kolejka, w której piłkarze zanotowali 34 trafienia. W niedzielę oprócz meczu w Szczecinie, Kolejarz Stróże podejmie Ruch Radzionków, a w środę - na zakończenie tej kolejki - Warta Poznań zmierzy się z Polonią Bytom. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,696,sort,I">Wyniki, terminarz i tabela 1. ligi</a>