Szpakowski nie gryzł się w język! Bolesne słowa mimo awansu
Reprezentacja Polski w środowy wieczór przegrała z Argentyną 0:2 w swoim ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata. Mimo porażki "Biało-Czerwoni" zdołali wywalczyć awans do fazy pucharowej, a ich rywalem w 1/8 finału będzie obrońca tytułu, Francja. Postawa kadry Czesława Michniewicza w pojedynku z "Albicelestes" stała się w naszym kraju przedmiotem żywej dyskusji, a dla wielu zaprezentowany styl jest absolutnie nieakceptowalny. Wyraźnie rozdarty był również Dariusz Szpakowski, który swoimi wątpliwościami podzielił się w "Studiu Katar", programie "TVP Sport".

Polacy w spotkaniu z Argentyną w stu procentach koncentrowali się na grze defensywnej, co najlepiej oddają meczowe statystyki. Nie oddali celnego strzału na bramkę rywali, podczas, gdy Leo Messi i spółka łącznie dokonali tej sztuki... 13 razy. Wymienili też aż 814 podań, wobec 261 ze strony naszej drużyny. Plan pozwolił na zrealizowanie celu, którym było wyjście z grupy, choć po bardzo nerwowej końcówce, w trakcie której gracze i kibice nerwowo nasłuchiwali wieści z meczu Meksyku przeciwko Arabii Saudyjskiej (2:1).
Dariusz Szpakowski pełen wątpliwości. "Jest smak słodko-gorzki"
W naszym kraju docenia się wyczyn kadry, choć z drugiej strony nie brakuje krytyki wobec prezentowanego stylu gry. Drużynie Michniewicza wypomina się między innymi fakt, że w trzech meczach fazy grupowej łącznie oddała... cztery celne strzały.
Mocno rozdarty w ocenie naszej drużyny jest również Dariusz Szpakowski. Legendarny komentator, który imprezą w Katarze żegna się z mundialami, podzielił się swoimi wrażeniami w programie "Studio Katar".
- Kurz opadł. Niezaprzeczalny fakt to awans. Czekaliśmy na to długie 36 lat i w końcu to mamy. Gratulacje - zaczął, po chwili dzieląc się jednak swoimi wątpliwościami.

- We mnie jest smak słodko-gorzki. Z jednej strony - wyczekiwany awans, z drugiej - jego styl. I pytanie: cieszyć się z awansu, czy rozmawiać o stylu? - zastanawiał się.
Sensem futbolu są gole, gra, nie coś, co zabija tę dyscyplinę sportu, nie pozwala rozwinąć skrzydeł, pokazać możliwości
- Sensem futbolu są gole, gra, nie coś, co zabija tę dyscyplinę sportu, nie pozwala rozwinąć skrzydeł, pokazać możliwości. Jeżeli jeden z najlepszych napastników świata, Robert Lewandowski w takim meczu nie oddaje w ogóle strzału na bramkę, jeśli Piotr Zieliński jest niewidoczny, to zastanawiam się, czy Spalletti i Xavi (klubowi trenerzy obu zawodników - przyp.red.) nie będą musieli wziąć ich na indywidualne treningi - dodawał gorzko.
Nasza kadra myślami jest już przy spotkaniu 1/8 finału. Czeka ją nie lada wyzwanie - zmierzy się z obrońcą tytułu, Francją. Mecz rozegrany zostanie w niedzielę, o godzinie 16:00. Relacja "na żywo" w Interii.