Oto, co wydarzyło się tuż po gwizdku. Kamera pokazała zbyt wiele? "Trochę szacunku"
Reprezentacja Francji uzupełniła w sobotni wieczór grono półfinalistów mistrzostw świata. "Trójkolorowi" odprawili Anglię, wygrywając 2:1. Nadzieje "Synów Albionu" mógł przedłużyć Harry Kane, który jednak w 84. minucie nie wykorzystał rzutu karnego. Po końcowym gwizdku kapitan ekipy Garetha Southgate'a był zdruzgotany. Jego rozpacz z bliska nagrywał jeden z kamerzystów. Zareagował bramkarz Wyspiarzy, Jordan Pickford, którego zdaniem operator pozwolił sobie na zbyt wiele.

Faworyta meczu trudno było wskazać. Choć to Francuzi przystępowali do turnieju jako obrońcy mistrzowskiego tytułu, Anglicy radzili sobie dotąd w imprezie bardzo dobrze. Ekipa Didiera Deschampsa objęła prowadzenie w 17. minucie, po kapitalnym uderzeniu Aureliena Tchouameniego. Rywale wyrównali w 54. minucie - rzut karny na bramkę zamienił Harry Kane.
Kolejne słowo należało do Francuzów. W 78. minucie ponownie objęli prowadzenie dzięki trafieniu Oliviera Giroud. Drużyna z Wysp szybko mogła strzelić drugiego gola - arbiter podyktował dla niej drugą "jedenastkę". Do piłki ponownie podszedł kapitan zespołu. Tym razem uderzył jednak fatalnie - wysoko nad poprzeczką. Hugo Lloris nie musiał nawet interweniować.
Rozpacz kapitana Anglików. Kamera pokazała zbyt wiele?
Ostatecznie więcej bramek już nie padło, a Anglicy odesłani zostali do domu. Po końcowym gwizdku w ekipie zapanowała rozpacz, a tym, który cierpiał najbardziej był prawdopodobnie Harry Kane. Kamery pokazywały napastnika, który kucał na murawie i nie był w stanie odzyskać rezonu. Jeden z operatorów podszedł do niego na zaledwie kilka kroków i z najbliższej odległości rejestrował dramat 29-latka.

Zareagował na to bramkarz drużyny, Jordan Pickford. Podszedł do Kane'a i wymownym gestem dał do zrozumienia kamerzyście, by sobie odpuścił. "Trochę szacunku" - argumentował.
Francuzi zagrają o miejsce w finale z reprezentacją Maroka, która sensacyjnie wyrzuciła za burtę Portugalię, wygrywając 1:0. Stała się tym samym pierwszą w historii mundiali drużyną z Afryki, która zameldowała się w najlepszej czwórce.
