Media nie zostawiają na Polakach suchej nitki: To był pokaz antyfutbolu
"To był pokaz antyfutbolu" - napisał dziennikarz "The Independent" o postawie Polski w meczu z Argentyną, który zakończył się porażką "Biało-Czerwonych" 0-2. Mimo przegranej podopieczni Czesława Michniewicza zajęli drugie miejsce w grupie C, awansując do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze.

Angielska gazeta zwróciła uwagę, że Lionel Messi "nawet nie wykorzystał rzutu karnego, a mimo to Argentyna odniosła pewne zwycięstwo".
Dziennik napisał też, że środowy mecz to "marnowanie potencjału Roberta Lewandowskiego", który jednak doceni wartość tego wyniku.
"Polacy wyglądali na zdenerwowanych i - mówiąc wprost - żałośnie, nie potrafiąc nawet zbliżyć się do argentyńskiej bramki. Zamiast tego zgromadzili cały zespół, oprócz Lewandowskiego, wokół Wojciecha Szczęsnego, licząc na szczęście" - napisano w "The Independent".
Jeśli chodzi o mecz Polski z Argentyną, to rozstrzygnięcie od pewnego momentu było nieuniknione, jednak "wielkie napięcie było związane w rezultatem drugiego spotkania tej grupy, który mógł wyrzucić Polskę z turnieju".
Meksyk prowadził z Arabią Saudyjską 2-0 i brakowało mu jednej bramki, aby przeskoczyć "Biało-Czerwonych" w tabeli.
To był jeden z "najbardziej żałośnych występów" Polaków
Zobacz również:
- Cenzura w akcji, a tu Polacy utarli nosa "ruskim" na Camp Nou. Ten mecz jest nie do zapomnienia
- Pięć goli, nieuznana bramka i zmierzch potęgi. Niemcy w Bernie zszokowali cały piłkarski świat
- Finał mundialu o zaskakującej godzinie? Padła nietypowa propozycja
- Zapadła nagła decyzja, jest wielki hit. Mbappe i spółka przyjadą do Polski
"Polska od początku wydawała się prawie całkowicie niezainteresowana próbami wpływania na wynik. Od samego początku starała się tylko chronić swój stan posiadania, co było tchórzostwem w piłkarskim sensie, ale także wiązało się z ogromnym ryzykiem, biorąc pod uwagę to, co Meksyk robił z Arabią Saudyjską" - napisano w angielskim dzienniku.
Gazeta chwali tylko Szczęsnego, który utrzymywał nas w grze. Kiedy został w końcówce przelobowany przez Nicolasa Tagliafico, to wyręczył go Jakub Kiwior, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej.
"To mogło być jedno z najważniejszych zagrań we współczesnej historii polskiego futbolu. Stało się to podczas jednego z najbardziej żałosnych występów" - stwierdził "The Independent".
W 1/8 finału Polacy zagrają z Francją. Początek meczu 4 grudnia o 16.00. Transmisja w TVP.