Już wiadomo dlaczego Harry Kane spudłował karnego
Anglicy wciąż nie mogą przeboleć porażki z Francją 1-2 w ćwierćfinale mistrzostw świata. Niektórzy winę za przegraną obarczają brazylijskiego sędziego spotkania inni Harry’ego Kane, który nie wykorzystał drugiego w meczu rzutu karnego. Znaleźli już przyczynę nieudanego zagrania napastnika Tottenhamu.

Kane strzelił pierwszą bramkę dla Anglii w 54. minucie, wyrównując stan spotkania. Wtedy nie miał problemu z poprawnym wykonaniem "jedenastki". Kiedy jednak przy wyniku 1-2 podszedł do drugiego karnego w 84. minucie, strzelił wysoko nad poprzeczką.
Karny Kane jak w rugby
Dla kochających rugby Anglików - i Francuzów też - skojarzenie było jedno. Kane zagrał tak jakby wykonywał rzut karny jako kop w rugby. W tym sporcie, w wielkim skrócie, bramka jest umieszczona nad poprzeczką. 29-letni napastnik strzelił drugiego karnego właśnie nad poprzeczką.
Przy okazji w Anglii i we Francji przypomniano jak jeden z najsłynniejszych angielskich rugbistów ostatnich lat Jonny Wilkinson wziął udział w reklamie z Kanem.
Zgubne skutki kręcenia reklam
Film został nakręcony w luźnej atmosferze. Wtedy kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii miał kłopoty ze skutecznością. Wilkinson tłumaczył mu więc jak to się robi w jego sporcie. I po krótkiej naradzie Kane świetnie wykonywał dropy.
"To żart, który okrutnie zemścił się w sobotę gdy Kane wykonywał karnego przeciw bramkarzowi Trójkolorowych Hugo Llorisowi." - skomentował reklamę francuski dziennik "Le Figaro".
Olgierd Kwiatkowski