Donoszą o wielkich zmianach. Trener Lewandowskiego nie wytrzymał, nie jest w stanie zrozumieć
Niedługo w piłce nożnej mogą zajść zmiany. Legendarny trener, a obecnie dyrektor rozwoju sportowego w FIFA Arsene Wenger proponuje rewolucję w kwestii pozycji spalonej. Teraz do tego rozwiązania odniósł się trener Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego w FC Barcelonie, Hansi Flick. Wygląda na to, że niemiecki szkoleniowiec nie do końca kupuje pomysł, który może wejść w życie na Mistrzostwach Świata 2026.

W związku z obecnym sposobem rozumienia pozycji spalonej narasta wiele kontrowersji. Nie brakuje błędów sędziów, np. braku odgwizdania ofsajdu, mimo że zawodnik ostatecznie nie znajdował się na spalonym. Często też arbitrzy sygnalizują wręcz milimetrowe takie pozycje. Nieraz piłkarz był na niedozwolonej pozycji przez zbyt duże nachylenie ciała czy nawet przez długość stopy.
Rewolucyjne rozwiązanie zostanie wdrożone już na MŚ 2026?
Od kilku lat legendarny trener, a obecnie dyrektor rozwoju sportowego w FIFA Arsene Wenger próbuje forsować własny pomysł dotyczący pozycji spalonej. Francuz chce, by ofsajd był tylko wtedy, gdy w momencie podania zawodnik, który atakuje, jest wysunięty poza obrońcę całym ciałem, a nie jego fragmentem. Dzięki temu drużyny mogłyby grać bardziej ofensywnie, przez co atrakcyjność spotkań byłaby większa. Oczywiście, w idealnym scenariuszu.
Na antenie Cadena SER głos w tej sprawie zabrał Eduardo Iturralde, hiszpański sędzia. Przyznał on, że propozycja Arsene'a Wengera została oficjalnie przedstawiona. Zaznaczył też, że jest duża szansa, że zostanie zatwierdzona i wejdzie w życie już na najbliższych mistrzostwach świata w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie.
Trener Lewandowskiego i Szczęsnego nie aprobuje pomysłu Wengera
Pomysł Arsene'a Wengera ma swoich zwolenników i przeciwników. Owszem, ta zmiana może spowodować, że sędziowie będą popełniali mniej błędów, jeśli chodzi o jak najbardziej obiektywną ocenę sytuacji. Z drugiej strony jednak, jak interpretować ofsajd, gdy piłkarz będzie wyraźnie przed obrońcą, ale np. częścią buta będzie na równi z nim? Na te pytania FIFA musi sobie odpowiedzieć.
Pewien sceptycyzm wobec pomysłu legendarnego francuskiego szkoleniowca wyraża trener FC Barcelony, Hansi Flick. "Mundo Deportivo" cytuje jego słowa. Przyznał, że choć szanuje Arsene'a Wengera, to nie ma pojęcia, co myśleć o jego pomyśle.
Nie wiem, czego on chce ani jaki jest cel tego nowego przepisu. Kiedy mi to wyjaśnią, będę w stanie to zrozumieć, ale na razie nie chcę komentować, bo mamy nadzieję, że to kwestia odległej przyszłości, może kilku lat
FC Barcelona szykuje się teraz do kolejnego meczu w Lidze Mistrzów. Jutro o 18:45 zmierzy się z Olympiakosem. Nie zobaczymy kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, ale Wojciecha Szczęsnego - na 99% tak.
Zobacz również:














