Brak klasy Argentyńczyków? To była odpowiedź na prowokacje Holendrów
W przestrzeni publicznej rozgorzała dyskusja na temat zachowania Argentyńczyków, którzy po rzucie karnym Lautaro Martineza kończącym ich rywalizację z Holandią bardzo ostentacyjnie okazywali radość w kierunku rywali. Głębsze przyjrzenie się sprawie pokazuje jednak, że Holendrzy trochę są sami sobie winni, prowokując takie Argentyńczyków w czasie trwania konkursu jedenastek.
Holandia i Argentyna zapewniły kibicom emocje do ostatniego gwizdka sędziego. Albicelestes na kwadrans przed końcem prowadzili już 2:0, ale w 83. minucie Oranje zaczęli swój powrót. Dwukrotnie trafił Wout Weghorst, a gol wyrównujący był szczególnie pięknej urody, bo w ostatniej akcji meczu Holendrzy zdecydowali się na bardzo pomysłowy schemat rozegrania rzutu wolnego.
Mistrzostwa świata 2022. Argentyńczycy ostro zareagowali na prowokacje Holendrów
Przez cały mecz mocno iskrzyło między obiema drużynami. Argentyńczycy mieli za złe Louisowi van Gaalowi jego przedmeczowe komentarze, co dało się odczuć po zachowaniu Leo Messiego, który po golu podbiegł w kierunku holenderskiej ławki i złapał się za uszy wymownie patrząc w kierunku w 71-latka. W samej końcówce Leandro Paredes z całym impetem kopnął piłkę w kierunku rywali siedzących na ławce rezerwowych, co rozpoczęło przepychanki między zawodnikami.
Ostatecznie mecz rozstrzygnął się w serii rzutów karnych, które lepiej wykonywali piłkarze Lionela Scaloniego. Emiliano Martinez odbił strzały Virgila van Dijka i Stevena Berghuisa, dając Lautaro Martinezowi szansę na zamknięcie rywalizacji. Napastnik Interu z niej skorzystał i Argentyńczycy mogli z euforią ruszyć aby świętować. Fotoreporterzy uchwycili moment, w którym argentyńscy piłkarze ruszając z koła środkowego mocno dali poczuć rywalom to, że właśnie odpadli z mundialu.
Internauci początkowo zaczęli krytykować Argentyńczyków za brak klasy i szacunku do rywala, ale okazuje się, ze Albicelestes mieli konkretny powód do takiej reakcji. Otóż przed jedenastką Martineza kilku holenderskich piłkarzy go otoczyło i próbowało wyprowadzić z równowagi. Inny ogląd na tę sprawę dała też wypowiedź Nicolasa Otamendiego, jednego z prowodoryów gestów w stronę Holendrów.
- Był jeden z nich, który przy każdym rzucie karnym, który zamierzaliśmy wykonać, podchodził i mówił coś do jednego z naszych graczy. Zdjęcie jest wyrwane z kontekstu, po prostu świętowaliśmy - powiedział ESPN argentyński obrońca, mając na myśli Denzela Dumfriesa.
Argentyna w półfinale mistrzostw świata zagra we wtorek 13 grudnia z Chorwacją. Relacja na żywo z tego spotkania w Interii.
