Kiedy Ousmane Dembele zamieniał FC Barcelona na Paris Saint-Germain, z pewnością wierzył, że porzuca drużynę znajdującą się w głębokim kryzysie na rzecz wielkiego i stabilnego projektu, który na dodatek realizowany jest w jego ojczyźnie. Z perspektywy piłkarza odejście z zespołu Roberta Lewandowskiego wydawało się ruchem dość logicznym, ale niekoniecznie w dłuższej perspektywie. Już wtedy przyszłość drużyny Luisa Enrique wydawała się mocno niepewna - wiadomo było bowiem, że najbliższego lata z PSG pożegna się Kylian Mbappe, który ostatecznie przeniósł się do Realu Madryt. Gra ze swoimi rodakami w stolicy Francji była dla Dembele niezwykle kusząca. Ostatecznie prawoskrzydłowy znany z problemów z dyscypliną dał się namówić. Początek był jak z bajki - Dembele i spółka wyeliminowali FC Barcelona z Ligi Mistrzów i awansowali do półfinału, a sam Francuz był bohaterem tego dwumeczu. Później było już tylko gorzej. Mistrzostwo kraju wygrać się udało, ale w Champions League Paris Saint-Germain w kompromitującym stylu przegrało z Borussią Dortmund i nie awansowało do finału. W sezonie 2024/25 to FC Barcelona jest na fali wznoszącej, a PSG pogrążone jest w głębokim kryzysie. Klub z Francji na 3 kolejki przed końcem fazy ligowej plasuje się dopiero na 25. miejscu w tabeli Champions League - w 5 meczach zdobył zaledwie 4 punkty. Lewandowski i Szczęsny się doczekają. Świetne wieści z Barcelony, padła data Miłe złego początki. Kryzys w szatni PSG, Dembele znów w centrum zamieszania Sam Ousmane Dembele znów dał znać o sobie i swoich problemach ze skutecznością i dyscypliną. Zmarnowane sytuacje stuprocentowe w ważnych meczach, czerwona kartka w niedawnym spotkaniu Ligi Mistrzów z Bayernem, a wcześniej dyscyplinarne odsunięcie od składu na mecz z Arsenalem - to wszystko złożyło się na pogorszenie jego relacji z trenerem, który również jest już sfrustrowany współpracą z Dembele. Nie jest to jednak jedyny piłkarz, z którym Luis Enrique ma konflikt. Według "L'Equipe" kolejnym jest inny Francuz - Presnel Kimpembe. Stoper niedawno wrócił po poważnej kontuzji, ale mimo wielkiego statusu w klubie Enrique nie korzysta z jego usług, czym powoduje jego gniew. Dziennik poinformował, że za Dembele i Kimpembe poszli również inni Francuzi z PSG. Luis Enrique rzekomo stracił już zaufanie tej części szatni, więc współpraca w kolejnych miesiącach może okazać się wyjątkowo trudna. Bardzo możliwe, że w tym sezonie klub znów będzie musiał zadowolić się zrealizowaniem planu minimum, jakim jest zdobycie tytułu mistrzowskiego. Ewentualny brak awansu do kolejnej rundy w Lidze Mistrzów byłby jednak nieprawdopodobną kompromitacją, która ostatecznie pogrążyłaby hiszpańskiego trenera.