Jedenastka Stade Rennes (”Czerwono-Czarni”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował piątą pozycję i był zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 31 starć jedenastka ”Czerwono-Czarnych” wygrała dziewięć razy i zanotowała osiem porażek oraz 14 remisów. Już w pierwszych minutach zespół Stade Rennes próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. W 26. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Papę Yade z FC Metz (”Les Grenats”), a w 42. minucie Benjamina Bourigeauda z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną bramkę meczu dla Stade Rennes zdobył Ben Halfon w 52. minucie. Przy zdobyciu bramki pomagał Martin Terrier. W 65. minucie Ben Halfon został zmieniony przez Eduarda Camavingę. W tej samej minucie trener ”Les Grenats” postanowił wzmocnić linię napadu i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Mamadou Gueyego. Na boisko wszedł Thierry Ambrose, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 72. minucie w jedenastce Stade Rennes doszło do zmiany. Adrien Hunou wszedł za M'Baye Nianga. Po chwili trener Stade Rennes postanowił bronić wyniku. W 81. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Martina Terriera wszedł Dalbert Henrique, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. Zespół Stade Rennes był w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 6 stycznia drużyna FC Metz rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Girondins Bordeaux. Tego samego dnia FC Nantes będzie gościć jedenastkę Stade Rennes.