Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół FC Lorient (”Morszczuki”) przebywa na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to jedenastka Stade Rennes (”Czerwono-Czarni”) zajmując piątą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 27 razy. Drużyna ”Czerwono-Czarnych” wygrała aż 13 razy, zremisowała osiem, a przegrała tylko sześć. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Stade Rennes w 14. minucie spotkania, gdy Martin Terrier strzelił pierwszego gola. W 24. minucie w zespole Stade Rennes doszło do zmiany. Brandon Soppy wszedł za Hamariego Traorégo. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki ”Czerwono-Czarnych”. W 55. minucie Fabien Lemoine zastąpił Laurenta Abergla. Trener FC Lorient wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Adriana Grbicia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Terem Moffi. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić wyrównującego gola. W 65. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Armand Laurienté, Quentin Boisgard, a na ich miejsce weszli Yoane Wissa, Enzo Le Fée. Chwilę później trener Stade Rennes postanowił bronić wyniku. W 69. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Christa-Emmanuela Maouassę wszedł Adrien Truffert, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna gospodarzy nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała spotkanie. Na 11 minut przed zakończeniem starcia kartkę otrzymał Brandon Soppy z jedenastki gospodarzy. Drużyna gości otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 83. minucie na listę strzelców wpisał się Quentin Boisgard. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Andreaw Gravillon. Na pięć minut przed zakończeniem pojedynku w zespole ”Morszczuków” doszło do zmiany. Houboulang Mendes wszedł za Jonathana Delaplace'a. W 87. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Trevoha Chalobaha z ”Morszczuków”, a w 90. minucie Jonasa Martina z drużyny przeciwnej. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Drużyna ”Czerwono-Czarnych” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia przyznał dwie żółte kartki ”Czerwono-Czarnym”, a zawodnikom gości pokazał jedną. Jedenastka gospodarzy dokonała czterech zmian. Natomiast zespół FC Lorient w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Morszczuków” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Stade de Reims. Tego samego dnia Racing Club de Lens będzie gościć zespół ”Czerwono-Czarnych”.