Po tym jak "Sky" poinformował, że "Królewscy" zrezygnowali z pozyskania "Lewego", wydawało się, że temat odejścia Polaka z klubu mistrza Niemiec upadł. Przekonywał o tym m.in. dyrektor generalny Bayernu - Karl-Heinz Rummenigge. Tymczasem niemieckie media twierdzą, że menedżer polskiego piłkarza Pini Zahavi wciąż jest zdecydowany na przeprowadzenie transferu. Ponieważ Real stracił zainteresowanie "Lewym", Zahavi musi znaleźć mu inny klub i "Sport Bild" spekuluje, że najbardziej prawdopodobne, że będzie nim PSG. Właśnie tam gra najsłynniejszy klient Zahaviego - Neymar, którego transfer z Barcelony kosztował paryski klub 222 mln euro. Hiszpańskie media niemal codziennie przekonują, że chociaż kontrakt Brazylijczyka z PSG ma być ważny jeszcze przez najbliższe cztery lata, to jego odejście do Realu Madryt wcale nie jest wykluczone. "Królewscy" są podobno gotowi zapłacić za Neymara nawet 260 mln euro. Hiszpańskie media donoszą o tajnych rozmowach piłkarza z przedstawicielami Realu, a pogłoski o możliwym transferze wzmogły się ostatnio, gdy Zinedine Zidane, trener "Królewskich", powiedział, że Brazylijczyk i Cristiano Ronaldo będą kompatybilni. Gdyby Neymar opuścił Paryż, w PSG potrzebowaliby jego zastępcy, a to dałoby okazję do działania Zahaviemu, którego relacje z władzami PSG są bardzo dobre. Szefów PSG byłoby stać na sprowadzenie "Lewego" nawet bez pozbywania się swojej największej gwiazdy. Zachodnie media regularnie podawały w ostatnich miesiącach, że paryski klub prawdopodobnie opuści urugwajski snajper Edinson Cavani, który nie ma najlepszych relacji z Brazylijczykiem. "Mundo Deportivo" twierdzi, że Cavani przeniesie się do Atletico Madryt, z kolei brytyjskie media są zdania, że Urugwajczyk zastąpi Alvaro Moratę w Chelsea. Zanosi się więc na to, że serial "transfer Lewandowskiego" wcale się nie zakończył, a dopiero rozkręca. Teoretycznie najmocniejsze karty w ręku mają szefowie Bayernu, bo "Lewy" przedłużył kontrakt do 2021 roku, ale ubiegłoroczne przenosiny Neymara z Barcelony do PSG są dowodem na to, że na rynku transferowym nie ma rzeczy niemożliwych. MZ