Jako pierwsze, groźną sytuację stworzyło PSG. W 17. minucie uderzał Ander Herrera, ale Alfred Gomis skutecznie interweniował. W 29. minucie Rennes mogło objąć prowadzenie. Sehrou Guirassy klatką piersiową umieścił piłkę w bramce. Gol jednak nie został uznany, bo Francuz był na spalonym.10 minut później do siatki trafił Moise Kean. Sędzia znowu nie uznał bramki. Tym razem chodziło o to, że wcześniej, przed dośrodkowaniem do włoskiego napastnika, piłka wyszła za linię końcową. Neymar dał prowadzenie tuż przed przerwą PSG wyszło na prowadzenie jeszcze przed przerwą. Stało się to w ostatniej akcji pierwszej połowy.W polu karnym faulowany był Layvin Kurzawa. Po weryfikacji VAR sędzia odgwizdał rzut karny, który został wykorzystany przez Neymara. W 56. minucie wynik mógł podwyższyć Julian Draxler. W łatwej sytuacji nie trafił jednak w bramkę.Rennes nie zamierzało składać broni. W 67. minucie sygnał ostrzegawczy dał Flavien Tait. Jego strzał obronił Keylor Navas. Guirassy pokonał Navasa i remis skomplikował sytuację PSG Cztery minuty później kostarykański bramkarz był już bez szans. Został pokonany po strzale głową Guirassy'ego. Tym razem gol był zdobyty prawidłowo. W końcówce PSG musiało radzić sobie w dziesiątkę. W 88. minucie zasłużoną czerwoną kartkę, za ostry wślizg, otrzymał Presnel Kimpembe. Gospodarze próbowali skorzystać z przewagi. Do końca groźnie atakowali, ale w bramce dobrze spisywał się Keylor Navas. W efekcie mecz zakończył się remisem. Oznacza to, że PSG ma 76 punktów i na dwie kolejki przed końcem rozgrywek traci do Lille, które jest liderem, trzy "oczka". Walka o mistrzostwo Francji zapowiada się więc bardzo pasjonująco.MPTego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ligue 1