Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 pojedynków zespół ES Troyes wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo pięć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze ES Troyes nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 19. minucie na listę strzelców wpisał się Yoann Touzghar. Bramka padła po podaniu N'Guessana Kouamégo. Między 35. a 43. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki ES Troyes. Trener RC Strasbourg postanowił zagrać agresywniej. W 63. minucie zmienił obrońcę Karola Filę i na pole gry wprowadził napastnika Majeeda Warisa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie Sanjin Prcić został zastąpiony przez Habibou Diallo. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Majeedowi Warisowi z drużyny gospodarzy. Była to 75. minuta pojedynku. Mimo że zespół gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 100 ataków oddał tylko pięć celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. Na 13 minut przed zakończeniem meczu wynik ustalił Adrien Thomasson. W 87. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Nassim Chadli, Mykola Kukharevych, a na ich miejsce weszli Oualid El Hajjam, Mama Baldé. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom RC Strasbourg, a piłkarzom gości pokazał jedną. Jedenastka RC Strasbourg w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Już w najbliższą niedzielę drużyna ES Troyes będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie AS Monaco. Tego samego dnia Stade Brest zagra z drużyną RC Strasbourg na jej terenie.