Polski bramkarz był jedną z najjaśniejszych postaci swojej drużyny, która dość niespodziewanie pokonała faworyzowany Olympique Lyon. Zachował czyste konto, był niezwykle pewny siebie i udanie dyrygował swoimi kolegami z defensywy. Te wszystkie cechy docenił trener AS Monaco Niko Kovacz, który po spotkaniu pucharowym wręcz rozpływał się nad swoim bramkarzem.- To był jego świetny mecz. Grał bardzo pewnie, wykazywał dużo spokoju, co udzielało się również całej naszej defensywie. Zaliczył kilka naprawdę znakomitych interwencji. I właśnie dlatego tu jest, to uprawnia go do gry w AS Monaco - chwalił polskiego bramkarza Kovacz.Sam Majecki podszedł do tego bardzo spokojnie i skromnie, chwaląc swoich kolegów za dobrą postawę w obronie. - Wykonaliśmy jako zespół dobrą robotę w defensywie. Udało mi się zachować czyste konto, a koledzy w drugiej połowie dołożyli dwie bramki i wygraliśmy - ocenił były golkiper Legii Warszawa.