Gwiazdor PSG Neymar doznał kolejnego urazu po brutalnym ataku w tym sezonie. Brazylijczyk został sfaulowany podczas minionego meczu pucharu Francji, w którym paryska ekipa mierzyła się z Caen i musiał opuścić boisko w 60. minucie spotkania. Oficjalna strona klubu potwierdziła uraz atakującego i poinformowała, że nie będzie mógł on grać przez najbliższe cztery tygodnie, a co za tym idzie opuści również mecz Ligi Mistrzów z Barceloną. - Smutek jest wielki, ból ogromny, a płacz ciągły. Po raz kolejny muszę się zatrzymać na chwilę i przestać robić to co kocham najmocniej w życiu - grać w piłkę. Czasami czuję się nieswojo z powodu mojego stylu gry, ponieważ drybluje i ciągle jestem faulowany. Nie wiem, czy problemem jestem ja, czy to co robię na boisku - napisał piłkarz za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Jest mi naprawdę smutno, gdy słyszę od komentatorów, piłkarzy czy trenerów, że "on upada", "płacze". Szczerze mnie to zasmuca i nie wiem jak długo wytrzymam. Po prostu chcę być szczęśliwy grając w piłkę. Nic więcej - dodał. Nie jest to pierwszy uraz po bezpardonowym wejściu Brazylijczyka w tym sezonie. Wcześniej Neymar musiał pauzować aż pięć kolejek, z powodu kontuzji po faulu Thiago Mendesa (mecz z Olympique Lyon w 14. kolejce). PSG czeka ciężki okres. Paryski klub w najbliższej kolejce zagrają z OGC Nice, a później piłkarzy będą czekały starcia przeciwko Barceloną oraz AS Monaco. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! PA