Ligue 1 - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Ostatni ligowy mecz świetnie rozpoczął się dla paryżan. Prowadzili już od 9. minuty, ale sytuacja zmieniła się, gdy po dwóch kwadransach z boiska wyleciał Presnel Kimpembe. Tuchel musiał wzmocnić defensywę, więc w 40. minucie wprowadził do gry Thilo Kehrera, a zdjął z murawy Cavaniego. Urugwajski snajper z trudem opanował wściekłość, ale nie podał ręki trenerowi. Paryżanie rozgromili Olympique Lyon 5-0, a bohaterem meczu został Kylian Mbappe, który strzelił cztery gole w ciągu 13 minut. Po meczu piłkarze PSG razem z 47 tysiącami kibiców fetowali wspaniałe zwycięstwo w szampańskich nastrojach, ale Cavani miał żal, że to on zapłacił największy rachunek za triumf. Nie poszedł świętować z kolegami na murawę i jak twierdzi "L'Equipe", jako pierwszy z drużyny opuścił stadion. Cavani strzelił sześć goli i zaliczył trzy asysty w ośmiu pierwszych meczach sezonu, a Tuchel zapewnia, że jest kluczowym zawodnikiem, ale mimo tego w Urugwajczyku narasta frustracja. Nie czuje wsparcia w partnerach z ataku i jest zły na Neymara i Kyliana Mbappe, że nie wykonują prawie żadnych zadań w grze defensywnej. Łatwiej zrozumieć Cavaniego, jeśli spojrzeć na statystyki. Zachodnie media przywołują dane opublikowane przez "L'Equipe", z których wynika, że tak naprawdę Neymar i Mbappe nie grają z Cavanim. Jak wyliczono, na 200 podań Neymara tylko jedno adresowane jest do Cavaniego! To tylko pół procenta. Tylko niewiele lepiej wygląda ten współczynnik w przypadku Francuza (pięć procent). Z tej statystyki wynika też, że Neymar i Mbappe ewidentnie szukają się na boisku. Co czwarte podanie Brazylijczyka kierowane jest do Francuza, a co trzecie Mbappe trafia do Neymara. Francuskie media podkreślają, że Cavani może czuć się izolowany także w szatni. Po tym jak minionego lata odeszli z klubu: Javier Pastore, Giovani Lo Celso i Yuri Berchiche, Urugwajczyk stracił kolegów, z którymi miał najlepsze relacje. Mirosz