Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Stade Reims (”Remois”) przebywa na dole tabeli zajmując 14. miejsce, za to drużyna Olympique Marsylia (”OM”) zajmując drugą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 starć drużyna Stade Reims wygrała cztery razy i tyle samo razy przegrywała. Pięć meczów zakończyło się remisem. Taktyka trenera drużyny Stade Reims już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców drużyny Stade Reims. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Olympique Marsylia: Valentinowi Rongierowi w 28. i Gersonowi w 44. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół ”Remois” rozpoczął w zmienionym składzie, za Ilana Kebbala wszedł Bradley Locko. W 61. minucie El Touré zastąpił Hugona Ekitike'a. W tej samej minucie w drużynie ”Remois” doszło do zmiany. Martin Adeline wszedł za Nathanaëla Mbuku. A trener Olympique Marsylia wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Konrada De La Fuente'a. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Arkadiusz Milik. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. Mimo że zespół gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 63 ataki oddał tylko trzy celne strzały, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 75. minucie Hugo Ekitike dał prowadzenie swojej drużynie. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Ghislain Konan. Na 11 minut przed zakończeniem spotkania w zespole Olympique Marsylia doszło do zmiany. Cheikh Mbacke wszedł za Gersona. W 81. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Moreta Cassamę ze Stade Reims, a w 85. minucie Dimitriego Payeta z drużyny przeciwnej. W tej samej minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Cheikh Mbacke osłabiając tym samym drużynę ”OM”. Chwilę później trener Stade Reims postanowił bronić wyniku. W 87. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Moreta Cassamę wszedł Ibrahim Diakité, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół gości nie obronił wyniku i ostatecznie zremisował mecz. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w zespole ”OM” doszło do zmiany. Pol Lirola wszedł za Duje Caletę-Cara. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację dwie minuty później, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Stade Reims: Yunisowi Abdelhamidowi i Andreawowi Gravillonowi. W doliczonej ósmej minucie meczu czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Andreaw Gravillon ze Stade Reims i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten zawodnik w szóstej minucie doliczonego czasu pojedynku. W ósmej minucie doliczonego czasu spotkania bramkę wyrównującą zdobył z karnego Dimitri Payet. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Minutę później żółtą kartkę dostał Boubacar Kamara z drużyny gospodarzy. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Przewaga zespołu Olympique Marsylia w posiadaniu piłki była ogromna (72 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Sędzia pokazał cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną piłkarzom gospodarzy, natomiast ”Remois” przyznał trzy żółte i jedną czerwoną. Zespół ”OM” w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Drużyny będą miały 16-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 7 stycznia zespół Olympique Marsylia będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego rywalem będzie Girondins Bordeaux. Natomiast 9 stycznia Clermont Foot 63 będzie przeciwnikiem drużyny ”Remois” w meczu, który odbędzie się w Clermont-Ferrand.