Jedenastka Olympique Lyon (”Les Gones”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała pierwszą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 33 razy. Jedenastka ”Les Gones” wygrała aż 22 razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko sześć. Taktyka trenera zespołu FC Metz już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupił się on głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców zespołu FC Metz. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w 27. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Léo Dubois i Johnowi Boyemu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie za Thomasa Delaine'a wszedł Matthieu Udol. Kibice FC Metz nie mogli już doczekać się wprowadzenia Papę Yade'a. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Vágner. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić zwycięskiego gola. W 61. minucie Mamadou Gueye został zmieniony przez Aarona Leyę, co miało wzmocnić zespół FC Metz. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lucasa Paquetę na Houssema Aouara. Trener ”Les Gones” postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił obrońcę Mattię De Sciglio i na pole gry wprowadził napastnika Gnaly'ego Corneta, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespoły wciąż miały problemy ze skutecznością. Na cztery minuty przed zakończeniem starcia kartkę obejrzał Boubakar Kouyaté z ”Les Grenats”. W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. W 90. minucie na listę strzelców wpisał się Aaron Leya. Przy zdobyciu bramki pomógł Farid Boulaya. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry sędzia ukarał kartką Aarona Leyę, piłkarza gości. W tej samej minucie w drużynie Olympique Lyon doszło do zmiany. Bruno Guimarães wszedł za Maxence'a Caquereta. Przewaga jedenastki Olympique Lyon w posiadaniu piłki była ogromna (63 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. ”Les Gones” dostały w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy trzy. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników. Natomiast drużyna FC Metz w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Już w najbliższą niedzielę jedenastka FC Metz będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FC Nantes. Tego samego dnia AS Saint-Etienne będzie przeciwnikiem zespołu Olympique Lyon w meczu, który odbędzie się w Saint-Ètiennem.