Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Nimes znajduje się na dole tabeli zajmując 19. pozycję, za to zespół Olympique Lyon (”Les Gones”) zajmując czwarte miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka Olympique Lyon wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Nimes w piątej minucie spotkania, gdy Moussa Koné zdobył pierwszą bramkę. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Piłkarze Olympique Lyon nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. W ósmej minucie bramkę wyrównującą zdobył Lucas Paquetá. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Niedługo później Memphis Depay wywołał eksplozję radości wśród kibiców Olympique Lyon, strzelając kolejnego gola w 20. minucie spotkania. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 20 zdobytych bramek. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Léo Dubois. W 24. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Lucas Paquetá z Olympique Lyon. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę drużyna Nimes rozpoczęła w zmienionym składzie, za Patricka Burnera wszedł Sofiane Alakouch. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Houssem Aouar. Przy strzeleniu gola pomagał Lucas Paquetá. Piłkarze gospodarzy szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem Moussa Koné ponownie strzelił gola zmieniając wynik na 2-4. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Lamine Fomba. W 64. minucie Houssem Aouar został zmieniony przez Mathisa Cherkiego. Kibice Olympique Lyon nie mogli już doczekać się wprowadzenia Thiaga Mendesa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Bruno Guimarães. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić piątą bramkę. Niedługo później trener Nimes postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 75. minucie na plac gry wszedł Lucas Deaux, a murawę opuścił Lamine Fomba. Między 76. a 87. minutą, boisko opuścili piłkarze Nimes: Niclas Eliasson, Moussa Koné, Zinedine Ferhat, na ich miejsce weszli: Nassim Chadli, Mahamadou Doucouré, Mattéo Ahlinvi. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Karla Toko, Léo Dubois zajęli: Islam Slimani, Sinaly Diomande. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu kibice domagali się kolejnych bramek. W 87. minucie wynik ustalił Islam Slimani. Asystę przy golu zaliczył Mathis Cherki. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-5. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Zespół Nimes w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. 23 maja jedenastka ”Les Gones” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie OGC Nice. Tego samego dnia Stade Rennes FC będzie gościć jedenastkę Nimes.