7 listopada w Brazylii odbyły się uroczystości pogrzebowe popularnej wokalistki, Marilii Mendoncy. Artystka zginęła w katastrofie prywatnego samolotu, wraz z czterema pozostałymi osobami, które znajdowały się na pokładzie maszyny. Byli to wuj kobiety, jej producent oraz dwóch członków załogi. Wszyscy lecieli na koncert. Wedle wstępnych ustaleń samolot zahaczył o linię wysokiego napięcia i runął na zbocze góry, zaledwie trzy kilometry od lotniska. Zanim złożono trumnę do grobu, wystawiono ją w lokalnym centrum sportowym. Przed obiektem zgromadziły się tłumy fanów gwiazdy. Według BBC Mundo do Goianii, rodzinnej miejscowości tragicznie zmarłej piosenkarki, przybyło aż 100 tysięcy ludzi, którzy chcieli towarzyszyć jej w ostatniej drodze. Marilia Mendonca nie żyje. Neymar złożył hołd przyjaciółce Śmierć Marilii poruszyła jej rodzinę, znajomych, fanów. Wśród ogromnej grupy ludzi wstrząśniętej jej odejściem jest Neymar. Dał wyraz swoim uczuciom. "Nie wierzę, nie zgadzam się" - pisał. Opublikował na Twitterze też kolejny, smutny wpis. W weekend Neymar wystąpił na boisku podczas meczu Bordeaux - PSG. Gdy strzelił gola, zadedykował trafienie zmarłej przyjaciółce. Uniósł koszulkę meczową i pokazał napis o treści: "Zawsze będę twoim fanem, Królowo Cierpienia. Spoczywaj w pokoju, MM". Oprócz tego wykonał też znaczący gest: wzniósł głowę do góry i zmówił krótką modlitwę. Później na Instagramie dodał, że obie bramki, które zdobył w spotkaniu, ofiaruje pamięci Mendoncy. NEYMAR: IMPREZY? NIE GRAŁBYM NA TAKIM POZIOMIE, GDYBYM NIE TRAKTOWAŁ PIŁKI SERIO KP