Transfer Leo Messiego z Barcelony do Paris Saint-Germain to absolutny hit ostatnich lat. Nie tylko w świecie futbolu, ale również patrząc globalnie, na cały sport.Oto jeden z najlepszych piłkarzy świata, który wszystkim kojarzył się z "Dumą Katalonii", po dwóch dekadach opuścił klub, który dał mu wszystko. Ale i Argentyńczyk przez 20 lat odwdzięczał się tym, co potrafi najlepiej, czyli obłędnie grał w piłkę. Był najlepszym piłkarzem "Blaugrany" i jej największym aktywem na polu reklamy i marketingu.Od tego sezonu czterokrotny triumfator Ligi Mistrzów z Barceloną zaczął grać ku chwale budowanego z gigantycznym rozmachem PSG. To właśnie klub z Paryża ma w najbliższych latach zdominować Champions League i zostać klubową siłą numer jeden. Czy tak się stanie? Póki co rodzina Messich zaczyna układać sobie życie w światowej stolicy mody, ale pełni szczęścia jeszcze nie odnalazła. Lionel Messi będzie mieszkał jak król? 34-latek, jego młodsza o rok piękna małżonka Antonelli Roccuzzo oraz trójka ich dzieci od ponad miesiąca mieszkają w hotelu. Absolutnie luksusowy Le Royal Monceau nie jest dostępny dla wszystkich z uwagi na gigantyczne ceny, ale to ciągle nie uszczęśliwia piłkarza i jego najbliższych. Nie ustają oni w poszukiwaniach swojej nowej posiadłości, w której w końcu poczują się intymnie. I niewykluczone, że właśnie udało im się znaleźć takie "cztery ściany". Mowa jest jednak o królewskiej posiadłości Palais Rose w Le Vesinet, w regionie Ile-de-France, która jest wystawiona na sprzedaż za 48 milionów euro. Według "RMC Sport" Antonella wizytowała to miejsce i przypadło jej go gustu. Wśród wymagań, które miała uściślić małżonka Mesiego, znalazły się m.in.: kryty basen, siłownia, kilka pokoi dziecięcych, chroniony parking, ogród i klimatyzacja. Nieruchomość, w skład której wchodzi 30 pokoi, liczy 2000 metrów kwadratowych. Zamek, niczym monarszy przybytek, jest inspirowany słynnym Wielkim Trianonem w Wersalu. Został zbudowany w 1899 roku, a od 35 lat znajduje się na liście obiektów zabytkowych. Cały teren zajmuje 7 hektarów. Stamtąd tylko kwadrans zajęłoby Messiemu dojechanie do centrum treningowego PSG, a Antonelli około godzina do centrum Paryża. Po wspólnym obejrzeniu posiadłości małżeństwo Messich ma podjąć ostateczną decyzję.AG