Monaco wychodziło na prowadzenie dwa razy. Najpierw za sprawą Gelsona Martinsa, jeszcze w pierwszej połowie, potem dzięki niezawodnemu Radamelowi Falcao, który w końcówce spotkania wykorzystał wreszcie dobrą okazję. Gracze Leonardo Jardima znowu jednak nie potrafili dowieźć do końca trzech punktów, choć po zwycięstwie przed tygodniem z Tuluzą byli na równi wznoszącej. Teraz zabrakło dosłownie sekund, bo Montpellier wyrównało niedługo przed końcowym gwizdkiem sędziego. Przy tej ostatniej bramce, sędzia odwoływał się do systemu VAR, ale uznał, że zagranie Glika było niebezpieczne, ukarał go kartka i podyktował karnego. Subasić prawie go obronił, ale piłka jakimś cudem wpadła jednak do siatki po uderzeniu Delorta. To oznacza, że Monaco nie wydostało się ze strefy zagrożenia, pozostaje na miejscu barażowym. Drużyna Polaka po raz ósmy z rzędu nie potrafiła utrzymać czystego konta. RP Zobacz wyniki francuskiej Ligue1