O tym, że Cristiano Ronaldo może odejść z Juventusu, włoskie media mówią już od miesięcy. Wydawałoby się, że rozważania te powinny zostać przerwane po tym, jak "Stara Dama" zagwarantowała sobie udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów - pod takim warunkiem Portugalczyk chciał bowiem dalej występować w biało-czarnych barwach. Czas pokazał jednak, że spekulacje jedynie się nasiliły. Cristiano Ronaldo w PSG? Fotomontaż wywołał burzę Teraz prawdziwy kij w mrowisko włożył Khalifa Bin Hamad Al-Thani, brat katarskiego emira, który jako jeden z pierwszych otwarcie - i z pełnym przekonaniem - informował w mediach społecznościowych o przejściu Leo Messiego do PSG jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem transferu.Al-Thani bowiem zamieścił na Twitterze wpis z dołączonym fotomontażem, na którym obok Argentyńczyka znajduje się Cristiano Ronaldo ubrany w koszulkę zespołu ze stolicy Francji: Zdjęcie zostało opatrzone podpisem "Może?" w trzech językach - po hiszpańsku, angielsku i francusku. Cała sytuacja nie umknęła uwadze środowisku związanemu z Juventusem. Lapo Elkann, włosko-amerykański biznesmen, krewny Andrei Agnellego (prezesa "Juve") oraz jeden z udziałowców Fiata (sponsora klubu), który w dość ostrym tonie zripostował Al-Thaniego. "CR7 to piłkarz Juventusu. Nakładanie na niego koszulek, jakby był figurką, to lekceważące zachowanie. Jeśli zmieni klub, to gdziekolwiek pójdzie, będzie szanowany jako człowiek i jako piłkarz. Dla nas piłka nożna to pasja dla całych pokoleń" - stwierdził Elkann. Juventus musi szybko działać w sprawie Cristiano Ronaldo Cristiano Ronaldo ma przed sobą jeszcze tylko rok kontraktu z Juventusem. "Bianoneri" muszą szybko decydować się na konkretne decyzje i albo doprowadzić do końca sprawę ewentualnego przedłużenia jego kontraktu, albo zdecydować się na sprzedanie zawodnika, gdyż w innym przypadku odejdzie po sezonie jako wolny zawodnik. Jego hipotetyczne przejście do Paris Saint-Germain i wspólna gra z Leo Messim w jednym klubie byłoby z pewnością jednym z największych wydarzeń piłkarskich nie tylko XXI wieku, ale zapewne i całej historii dyscypliny. Vinicius Junior bohaterem kolejnego wpisu Warto nadmienić, że Al-Thani tego samego popołudnia zamieścił na Twitterze jeszcze jeden tajemniczy wpis - napisał on po hiszpańsku "Patrz na swój telefon", a poniżej zamieścił fotografię zawodnika Realu Madryt, Viniciusa Juniora. Taki transfer - jeśli o to właśnie chodziło Katarczykowi - wydaje się mimo wszystko znacznie bardziej realny. PaCze