"Wycena", którą zastosowali dziennikarze "L’Equipe" - z zastrzeżeniem, że to tylko orientacyjne dane - opiera się na trzech podstawowych zasadach: budżecie, wartości poszczególnych zawodników (kwoty z fachowego portalu Transfermarkt) oraz specjalnym wskaźniku odnoszącym się do renomy klubu. W taki sposób wyszło, że gdyby drużyna z Paryża miała być teraz sprzedana, nowy właściciel musiałby zapłacić 990 mln euro. To ponad dziesięć razy więcej niż cena, za którą katarski fundusz państwowy Qatar Investment Authority przejmował udziały od Colony Capital przed siedmioma laty, płacąc ostatecznie między 80 a 90 mln euro. W tym czasie wszystkie najważniejsze przychody wynikające ze sponsoringu, merchandisingu, sprzedaży praw telewizyjnych oraz wpływów za bilety wzrosły w sposób drastyczny. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli klub nie odnosi sukcesów, których Katarczycy się spodziewali (zapowiedź, zaraz po przejęciu, wygrania Ligi Mistrzów w ciągu pięciu lat...), biznes kręci się dzięki jasno wypracowanej, długofalowej strategii. Na rynku francuskim Paris Saint-Germain nie ma żadnej konkurencji, bo Lyon jest wart ponad połowę mniej (467 mln euro), a dalej w kolejności są: Monaco (372) oraz Marsylia (306). Przypomnijmy, że wcześniejsze wyceny z tego roku wskazywały, że PSG znajduje się na 11. miejscu pod względem wartości wszystkich klubów piłkarskich na świecie. Według Forbesa, PSG jest wart 846 mln euro, zaś wg KPMG - 1142 mln euro. W obydwu przypadkach bez konkurencji był Manchester United wyceniany odpowiednio na 3594 mln oraz 3255 mln euro. RP Zobacz wyniki ligi francuskiej