Do ewentualnego buntu piłkarzy zachęca był działacz klubu z Tuluzy czy PSG Antoine Kombouare. Jego zdaniem społeczność piłkarska nie powinna się zgodzić na spadek Amiens i Toulouse. Francuz twierdzi, że Ligue 1 powinna zostać powiększona do 22 drużyn. - Sytuacja jest naprawdę kryzysowa i musimy być zjednoczeni. Denerwuję mnie, że tak nie jest - stwierdził Kombourage w rozmowie z "L'Equipe". Rozgrywki sportowe we Francji zostały zawieszone do 31 sierpnia ze względu na epidemię koronawirusa. Władze Ligue 1 podjęły decyzję o zakończeniu zmagań piłkarskich. Tytuł mistrzowski został przyznany PSG, natomiast kolejne miejsca zajęły Olympique Marsylia i Stade Rennes. Ligę mają natomiast opuścić wyżej wymienione drużyny. Włodarze Amiens uważają jednak taką decyzję za skrajnie niesportową. Drużyna z Pikardii traciła jedynie cztery punktu do znajdującego się w bezpiecznej strefie Nimes i kwestia walki o utrzymanie była otwarta. Klub zgłosił swoje zastrzeżenia do władz francuskiej piłki i utworzył internetową petycję, pod którą mogą się podpisywać kibice. Włodarze Amiens biorą również pod uwagę kroki prawne. Poparcie ich apelu deklarują nie tylko kibice, ale również coraz więcej osób z świata francuskiej piłki, jak wcześniej wspomniany Kombouare. Oprócz Amiens, głośny sprzeciw wobec decyzji ligi wyrazili działacze Olympique Lyon, którzy mieli teoretyczną szansę na grę w Lidze Europy, po ewentualnej wygranej w finale Pucharu Ligi. Zobacz więcej informacji o Ligue 1PA