Dziennik "L’Equipe" przedstawia sytuację reprezentanta polskiej młodzieżówki w Paryżu. Gazeta nie pozostawia złudzeń. Bułka nie ma szans, by wywalczyć sobie miejsce w składzie finalisty Ligi Mistrzów. Hierarchia w klubie jest jasna. Numer 1 w bramce to Keylor Navas. Zakażony koronawirusem Kostarykanin przebywa obecnie w kwarantannie. Wciąż nie wiadomo, kiedy wróci do treningów i gry. Zmiennikiem Navasa jest Sergio Rico. Francuzi właśnie wykupili za sześć milionów euro, tylko wypożyczonego wcześniej z Sevilli, Hiszpana. Rico nie może na razie zagrać. Właśnie dołączył do drużyny. W poprzednim sezonie wystąpił w 10 meczach PSG. Brał udział w półfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów z RB Lipsk. Bułka był wtedy rezerwowym. W tej chwili Polak ma pozycję numer 3, ale też nie tak oczywistą. Rywalizuje o najniższe miejsce na podium wśród bramkarzy PSG ze swoim rówieśnikiem Garissone Innocentem. Młody Francuz jest wychowankiem PSG. Nie grał jeszcze w pierwszej drużynie. Tuchel m.in. z powodu ubiegłorocznego występu Bułki w lidze przeciw FC Metz woli dziś postawić na reprezentanta polskiej młodzieżówki. Ale wygląda na to, że dni Bułki w Paryżu są policzone. Jeszcze w tym miesiącu może zmienić klub. "L’Equipe" pisze, że zainteresowanie polskim piłkarzem przejawiają Montpellier i Nice z Ligue 1 oraz Genoa z Serie B. Bułka jest też znany w Anglii, bo przed przyjściem do PSG występował w młodzieżowych zespołach Chelsea. Stamtąd też dochodzą sygnały o zainteresowaniu młodym Polakiem. "L’Equipe" pisząc o Bułce swój artykuł zatytułowało "Tyczka dla Bułki", czyli używając polskiego zwrotu "trampolina dla Bułki". Pochodzący z Wyszogrodu bramkarz z Lens, a być może w niedzielę z Marsylią gra o to, by się wybić. Jeśli skok będzie udany może wylądować w zupełnie nowym otoczeniu. Olgierd Kwiatkowski Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ligue 1