Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki Ligue 1 zostały przedwcześnie przerwane. Władze ligi francuskiej (LFP) zatwierdziły decyzję rządu o zakończeniu sezonu piłkarskiego i ogłosiły, że tegorocznym mistrzem została drużyna PSG, która w ten sposób obroniła tytuł (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij). Paryżanie przerwali więc treningi, a Bułka mógł wrócić do kraju. W nocy ze środy na czwartek 20-latek przeżył chwile grozy. Jadący swoim lamborghini bramkarz wypadł z drogi i uderzył w stojące przy drodze drzewo. O sprawie jako pierwsza poinformowała "Krótka Piłka".