Dla Paulo Sousy to była ostatnia praca przed podjęciem się misji prowadzenia reprezentacji Polski. W 2019 roku Portugalczyk został wybrany przez amerykańskich właścicieli Bordeaux z zadaniem, by klub znalazł się wśród najlepszych zespołów Francji. Sousa nie podał zadaniu. Po prawie 16 miesiącach zrezygnował z tej dobrze płatnej pracy (2,5 miliona euro na sezon) z marnymi wynikami (14. miejsce w 2019 roku i 12. rok później) i statystykami (13 zwycięstw, 12 remisów i 17 porażek). Zatrudnienie Sousy to tylko jeden z przykładów jak Amerykanie pociągnęli Bordeaux na dno. King Street dokonało masę nieudanych transferów, a fundusz płac wzrósł z 50 mln euro w 2017 roku do 70 milionów euro w 2020 roku. Kiedy nadeszła pandemia, a hiszpańsko-chińska stacja MediaPro wycofała się z kontraktu telewizyjnego, Bordeaux jak i wiele innych francuskich klubów znalazło się w finansowych tarapatach. Amerykanie jeszcze w grudniu dofinansowali budżet Girondins 40 milionami euro. W ubiegłym roku wpompowali w klub łącznie 67,7 mln euro. W czwartek King Street poinformowało, że "zaprzestaje finansowanie klubu obecnie i w przyszłości". W praktyce oznacza to bankructwo, chyba, że natychmiast znajdzie się nowy inwestor. "To skandal absolutny" - powiedział Bixente Lizarazu, wieloletni piłkarz Bordeaux, mistrz świata z 1998 roku i mistrz Europy z 2000 roku. "Od dawna wiemy, że ludzie, którzy zarządzają Bordeaux, to są śmieci. Trzeba zrobić wszystko, żeby nigdy nie wrócili już do futbolu. Wszystkie decyzje, które podejmowali, były złe" - mówił w RMC Sport Christophe Dugarry, tak jak Lizarazu wychowanek Bordeaux i mistrz świata i Europy z reprezentacją Francji. Bordeaux zajmuje obecnie 16. miejsce w Ligue 1. W niedzielę gra arcyważny mecz z 17. w tabeli Lorient. "Żyrondyści" mają tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową na pięć kolejek przed końcem rozgrywek. Ale nawet jeżeli utrzymają się na boisku w przyszłym sezonie mogą zagrać w Ligue 2 zdegradowani przez DNCG czyli francuskiego żandarma finansowego. Tak się stanie jeśli właściciel klubu nie przedstawi wiarygodnego bilansu budżetowego na przyszły sezon. Ratunkiem może być pozyskanie nowego sponsora. Cena za Bordeaux wynosi dziś co najmniej 80 milionów euro. Francuzi możliwe bankructwo Bordeaux przyjmują z wielkim niepokojem. To jeden z najbardziej zasłużonych klubów. W połowie lat 80., zdobył trzy tytuły mistrzowskie, w sumie w swej historii - sześć, a ostatni w 2009 roku. W latach 90. wielką karierę zaczynał w Bordeaux Zinedine Zidane, doprowadzając m.in. "żyrondystów" do finału Pucharu UEFA w 1996 roku. Półtora roku wcześniej Bordeaux zostało wyeliminowane z tych rozgrywek przez GKS Katowice. Polskich śladów w tym klubie jest więcej. To właśnie w szkółce piłkarskiej Bordeaux wychował się Grzegorz Krychowiak, przez dwa sezony występował w tym klubie Ludovic Obraniak, a przez trzy - Igor Lewczuk. No i trenerem Bordeaux jeszcze w ubiegłym roku był Paulo Sousa. Olgierd Kwiatkowski