W 33. kolejce punkty z czołówki stracił tylko lider - ekipa Lille OSC, która na czwarte w historii mistrzostwo czeka od 2011 roku, już w piątek zremisowała u siebie z Montpellier 1-1. Broniąca tytułu ekipa stołeczna, m.in. bez pauzującego za czerwoną kartkę Brazylijczyka Neymara, pokonała u siebie Saint-Etienne 3:2. Wszystkie bramki padły w ostatnich kilkunastu minutach gry. Na Parc de Princes po raz pierwszy piłka wpadła do siatki w 77. minucie, kiedy niespodziewanie prowadzenie gościom dał Gabończyk Denis Bouanga. Jednak już chwilę później Kylian Mbappe wykorzystał dogranie Hiszpana Andera Herrery i doprowadził do wyrównania, a w 87. minucie nie pomylił się z rzutu karnego. 22-letni reprezentant Francji ma już w tym sezonie 23 ligowe bramki i prowadzi w klasyfikacji strzelców. To nie był jednak koniec emocji. W drugiej doliczonej minucie gospodarzy zaskoczył Romain Hamouma i znów był remis. Jednak ostatnie słowo należało do wicelidera, któremu komplet punktów zapewnił argentyński duet - asystował Angel di Maria, akcję wykończył Mauro Icardi. "Zabrakło nam 15 sekund... Żal przegrać w takich okolicznościach. Zostaliśmy ukarani za brak doświadczenia. Nie tylko w samej końcówce, ale i po pierwszym golu. Prowadziliśmy minutę, nie potrafiliśmy tego dłużej utrzymać, chyba za bardzo się cieszyliśmy z bramki" - skomentował trener AS Saint-Etienne Claude Puel. PSG, które w środku tygodnia awansowało do półfinału Ligi Mistrzów kosztem Bayernu Monachium, powiększyło dorobek do 69 punktów. Ma najwięcej zwycięstw w Ligue 1 - 22, ale też z czołówki nikt nie przegrywał w tym sezonie tak często - osiem porażek. Na trzecim miejscu jest AS Monaco. Drużyna z Księstwa, z bramkarzem Radosławem Majeckim w rezerwie, nie dała szans "Żyrondystom" wygrywając w Bordeaux 3-0. W tym roku monakijczycy doznali w lidze tylko jednej porażki, a odnieśli aż 13 zwycięstw, w tym obecnie mogą się pochwalić czterema z rzędu. Z walki o tytuł nie rezygnuje też Olympique Lyon. Dwa gole Holendra Memphisa Depaya - 17. i 18. w sezonie - dały mu w niedzielny wieczór wygraną w Nantes 2-1. "Kolejny kandydat. Lyon pozostaje w grze" - napisał dziennik "L'Equipe" tuż po końcowym gwizdku w Nantes. Drużyna z Lyonu jest jednak teoretycznie w najtrudniejszej sytuacji. Ma obecnie najmniej punktów z czterozespołowej czołówki, a w pięciu pozostałych kolejkach dwukrotnie zagra z bezpośrednimi rywalami - najpierw z Lille u siebie, a później z Monaco na wyjeździe. W sobotę Arkadiusz Milik zaliczył asystę przy pierwszej bramce dla Olympique Marsylia, a jego zespół wygrał u siebie z Lorient 3-2. Klub polskiego napastnika ma 52 punkty i zajmuje szóste miejsce w tabeli.